Dorotko obojętnie którą strona ułożysz liście... jak je przewałkujesz to zawsze wyjdzie odbitka wklęsła... tylko akurat przy paprociach z zarodnikami albo bez U mnie jedne liście prawą, a inne lewą stroną są poodbijane.

Aniu! bardzo mi się podoba odcisk paprociowy! to dużo pracy, ale efekt jest super!

A ja zmalowałam dziś, bo pogoda nieciekawa i ratowałam się przed chandrą:

Piękne sikoreczki Miłko
Jakich używasz farb i pędzelków?

Używam rosyjskich farb Sonet, a pędzelki mam różne. Mam 2 syntetyczne renesans i bardzo je lubię, ale do szczegółów mam sobolowe Winsor&Newton, bo takie tańsze syntetyczne szybko się rozczapierzały.
Dlatego muszę od czasu do czasu coś sprzedać ze swoich prac, by mieć na lepsze pędzelki i przyzwoity papier. Jeśli dalej tak będzie, to chwycę po lepszy papier. Może wtedy będę mogła paćkać coś trudniejszego i jakoś opanuję to moje hobby.

W oczekiwaniu na wiosnę powstała wiosenna ozdoba, będzie albo serwetką albo "łapaczem" na ścianę...

Teraz mało czasu na paćkanie, ale mam urlop i żeby sie nie przepracowywać w ogrodzie i korzystając z nieprzyjaznej aury, zmalowałam co nieco:

O, widzę zmianę tematyki , gratuluję Miłko , tulipan piękny a irys rewelacyjny

Matko, jaki Ty masz talent dziewczyno

Bardzo Wam dziękuję! Obawiałam się, że po takiej przerwie się nie uda. Jedno jest pewne, kwiaty maluję dłużej, Nie starczy godzinka, półtorej. A może to kwestia wprawy...

Miłko, piękne!!! Ja poki co na irysach poległam ?

Cudne oba, ale w irysie się zakochałam .

Krzysiu! Wielkie dzięki! Będę ćwiczyć, bo widzę, ze nie są jeszcze dobre, ale pierwsze wrażenie nie jest złe.

Ewka! Ne są za łatwe, ale dalie i róże trudniej namalować. jak zaczynałam myśleć o akwarelach kilka lat temu, marzyłam, żeby namalować irysa, bo pozazdrościłam paniom z programu z tv, ze uczestniczyły w kursie malowania. póki co, uczę się pilnie i odkrywam niuanse.
I dodam Wiesi, ze nie do końca zmiana tematyki, ponieważ dostałam zamówienie na makolągwę:

Oraz napaćkałam kolejnego iryska, którego podaruję w ramach zobowiązań:

Korzystałam z upalnych dni, zamknęłam się w domu, włączyłam wiatrak i pomalowałam kilka ptaszków. Kwiatki też będę musiała namalować, bo do sierpnia na wystawę muszę kilka mieć jako cegiełki na koszty wystawy.

Śliczności, zwłaszcza ostatni , a co to za jeden ? Czy to może młoda sójka

E! Strzyżyk

Zmyliły mnie te niebieskie piórka , a takiego ptaszka jeszcze nigdy nie widziałam

Zawsze z ogromną przyjemnością oglądam twoje cudne portreciki ptaszków i kwiatków

Wróciłam ze Słońska. Okazało się, że w sklepiku Biura Turystyki Przyrodniczej "Dudek" sprzedało się kilka moich obrazków. Jestem szczęśliwa, bo to przede wszystkim dzięki Wam i Waszemu motywowaniu mnie maluję i idzie mi coraz lepiej. Nawet pani z Berlina kupiła więc można powiedzieć, że sprzedaję się z powodzeniem w Europie Pani była zainteresowana większą ilością, ale była rowerem i zapowiedziała kupno internetowe.
Tylko, że tam muszę bardziej łąkowe ptaki zostawiać niż karmnikowe.
Te poprzednio pokazane zostawiłam w Słońsku. Zostawiłam sobie dzięciołka i strzyżyka. Chyba je za bardzo lubię.
Kupiłam nowe paspartu i następnych kilka paczek papieru. Zamówiłam piecząteczkę, którą będę przybijać na odwrocie.

i namalowałam sieweczki rzeczne:

I kobuza:

Jeszcze raz Wam bardzo dziękuję za wsparcie

Wszystkie piękne, ale strzyżyk i u mnie na pierwszym miejscu

Miłko, Artystko nasza Gratulacje