Ok. 12 lat temu dostałam od koleżanki zieloną kępę, którą ona nazwała szparagiem. Wg mnie była to, uwielbiana przeze mnie od dziecka, "Pana Zieleń", którą widywałam w wiejskich kwiatowych ogródkach

Oczywiście szparag okazał się klasycznym szparagiem na wiosenne dania choć u mnie przeważnie (chowając się wśród bylin) przerastał i był tłem dla floksów, dalii itp.

Kiedy stworzył już gigantyczną kępą, wykopałam go, podzieliłam na 12 części i przeniosłam na tyły ogrodu, by rozpocząć uprawę szparaga jako warzywa. Końcówka ogrodu czasowo była zalana i wszystkie sadzonki zgniły.

Na szczęście na poprzednim stanowisku szparag odrodził się, a poza tym wysiał w kilku suchych miejscach w ogrodzie.

Tej jesieni postanowiłam zebrać nasiona z 1 gałązki, która rosła sobie pod dachem domku letniskowego i podjąć drugą próbę założenia plantacji
W każdej czerwonej kulce są 4 nasiona.

Część nasion wyłuskanych już jesienią namoczę i wysieję.
Czerwoną gałązkę (w środku jest wciąż wilgotno) wrzucam do zamrażarki, do stratyfikacji.
Nie wiem, czy jest to konieczne, ale spróbuję naśladować Naturę




Uprawiacie szparagi?

Ja kiedyś kupiłam jedną rośłinę w sklepie internetowym żeby sprawdzić jak będzie rosła, czy szparagi będą smaczne i generalnie żeby poobserwować jak wygląda uprawa. Rośłina rosła u mnie ok 3-4 lata, nie jadłam młodych pędów bo chciałam dać jej czas żeby się rozrosła i dopiero po paru latach chciałam zacząć konsumować. Niestety jednego roku zjadły ją jakieś robale i więcej jej nie widziałam

Ja kupiłam wiosną 10 sztuk odmiany Gijnlim i posadziłam na warzywniku. Nie ruszałam młodziaka, ale ładnie się zagęścił i chyba wiosną skubnę co nieco .

Prawdopodobnie uszczykiwanie pobudzi roślinę do wypuszczania nowych pędów z uśpionych oczek
Smacznego

że uprawiam, to za dużo powiedziane
Po prostu rosną u mnie "od zawsze", choć dośc późno, już będąc na studiach, dowiedziałam się, że to, co od zawsze było u nas traktowane wyłącznie jako zielony dodatek do bukietów (mój ogród to działka siedliskowa po dziadkach, którzy wybudowali się na niej w 1939), jest również warzywem, a nie jedynie rośliną ozdobną.

Mamy w ogrodach wiele użytkowych, jadalnych roślin, które taktujemy jako ozdobne, a nawet chwasty

A znasz Waszą ludową nazwę tego zielonego do bukietów?

Siberia napisał:
Nie kojarzę żadnego określenia. Mówiliśmy na nie "paprotka do bukietów".

U mnie babcia miała taki "szparagus" w kącie ogrodu i też był używany jako dodatek do bukietów.
A ja sobie kupiłam dwie jesienie wstecz roczne sadzonki szparagów i tej wiosny już trochę pojadłam.



Oczywiście, także dodaję ich zielone części do bukietów.





Zajmują trochę miejsca, ale zwykle coś im dorzucam do towarzystwa, albo samo się wysiewa.

Ze zdjęć szparagów mam tylko takie z rutewką na pierwszym planie. Wyglądało to zjawiskowo