VI ŚLĄSKI FESTIWAL KAPUSTY
oraz IV Konkurs Piosenki Biesiadnej
Arboretum w Wojsławicach

Wojsławice 2
58–230 Niemcza

'Kapuściana' impreza odbędzie się 02.10.2016r, w godzinach od 13.00 do 18.00 na terenie gościnnego wojsławickiego Arboretum.

W trakcie festiwalu odbędzie się konkurs szatkowania kapusty, oraz nauka tradycyjnego jej kiszenia. O godzinie 15 rozpocznie się konkurs piosenki biesiadnej "Biesiadowanie w kapuście'. Clou dnia , to konkurs kulinarny "Kapuściane szaleństwa 2016" , w którym może wziąć udział każdy chętny, spełniający wymagania regulaminowe.
Wyjątek z regulaminu części konkursowej, zaczerpnięty ze strony Arboretum Wojsławice (tam też można zapoznać się z jego całością)

"Konkurs odbędzie się w Arboretum w Wojsławicach w dniu 2 października 2016r

Przedmiotem Konkursu są potrawy i przetwory, których składnikiem jest kapusta
Celem Konkursu jest:
1.Wyłonienie najsmaczniejszych potraw z kapusty spośród zgłoszonych do konkursu
2.Zaprezentowanie szerokiemu gronu odbiorców bogactwa i różnorodności lokalnych tradycji kulinarnych
[...]
Uczestnikami konkursu mogą być:
1. Osoby indywidualne
2.Koła gospodyń wiejskich oraz inne stowarzyszenia i organizacje reprezentowane przez 2–4 osób

Warunkiem udziału w konkursie jest dostarczenie Komisji produktu w ilości wystarczającej do ocenienia przez trzyosobowe jury,
w dniu 2 października 2016 r. do godziny 13.00"



Czy ktoś z zielonozakręconych wybiera się do Wojsławic w tym dniu??? Może być dość głośno, ale chyba tez ... bardzo smacznie?



.

Ja bym się pewnie wybrał.
Niestety w dzieciństwie byłem notorycznie zmuszany do deptania kapusty, chociaż byłem najchudszy w rodzinie.
Dzisiaj pewnie bym, sie juz nadawał.Tak więc nie lubie tego tematu i już.

Pogoda na niedzielę zapowiada się piękna (jeśli meteo się nie mylą), więc my się pewnie wybierzemy, bo to może być jedna z ostatnich tak pięknych niedziel w tym sezonie. Niech się Połówek nauczy jak porządnie kapustę ukisić i niech się popisuje w domu
Jurku, w czeluściach niepamięci pamięci, też widzę mojego najmłodszego wujaszka w beczce , potem już był wielki drewniany tłuczek, ale smak kiszonych jabłek podkradanych babci z tych beczek to smak z wczesnego dzieciństwa i te całe główki kiszonej kapusty i gołąbki z niej...
Tym deptaniem przywołałeś uśpione wspomnienia bezgrzesznych lat...

Iwonka zrobiła nam mały wstęp fotograficzny i dobrze, bo ja przyjechałam nieco póxniej i nie załapałam się już na VIP-owskie deptanie kapusty w bekach. Na Iwonki zdjęciu wyglądało to tak ( do beczki wchodzi sam szef arboretum w Wojsławicach):



Do godziny 13 można było dostarczać potrawy z kapusty, startujace w konkursie na najlepsze kapuściane danie.Wesprę się tutaj słowami Tomasza Dymnego , pracownika arboretum i jurora innego konkursu (na piosenkę biesiadną), który napisał do mnie tak:

"W niedzielę 2.10.2016 r. w Arboretum Wojsławice odbył się konkurs kulinarny pt. „Kapuściane szaleństwa 2016”. Celem Konkursu było wyłonienie najsmaczniejszych potraw z kapusty spośród zgłoszonych do konkursu. Zaprezentowanie szerokiemu gronu odbiorców bogactwa i różnorodności lokalnych tradycji kulinarnych oraz aktywizacja i integracja społeczności lokalnej. W konkursie udział wzięło 17 potraw.

Komisja Konkursowa w składzie:
1/ siostra Aniela Garecka (salwatorianka, autorka książek kulinarnych, prowadząca program "Anielska kuchnia")
2/ Zofia Owińska (dziennikarz)
3/ Anna Rumińska (antropolog jedzenia, Slow Food Dolny Śląsk) wyłoniły następujące potrawy:

I miejsce (Irena Kołodziej za sakiewki z włoskiej kapust z mięsem)
II miejsce (Sylwia Sienkiewicz za pasztet z kapusty włoskiej)
III miejsce (Marcin Kołt za gołąbki z kaszy gryczanej w sosie pieczarkowym)
Wyróżnienie (Ewa Noworolnik za wyjątkowo podaną i smaczną surówkę z białej kapusty)"

Komisja miała pełne...buzie roboty



Miłe panie , które zajęły I i II miejsce, pozwoliły ofocić swoje dyplomy.





Obie należą do Stowarzyszenia Pilawa Dolna, którego stoisko kulinarne cieszyło się wielkim powodzeniem



Wysoka komisja miała pełne brzuchy, ale i powody do zadowolenia - siostra Aniela , próbując sakiewek z kapusty włoskiej pani Ireny, stwierdziła mocno " Daję 10!" .sakiewki podano w naczyniu zaroodpornym, z dodatkiem ryżu.






Wspaniale prezentowały się też kawałki pociętego juz i apetycznie przybranego pasztetu , który zajał II miejsce



Inne potrawy też pięknie się prezentowały....



Dumne i rozesmiane kucharki w chwili wręczania dyplomów






Później można było wysłuchać gawęd m.in siostry Anieli, jak to się kisiło i obecnie kisi kapustę w 150 klasztornych bekach.




Ciag dalszy nastąpi...

Oczywiście, jak to bywa na tego rodzaju imprezach, na placu głównym ustawiono sporo stoisk , ale.... chwała decydentom , którzy wydawali zgodę dla okreslonych handlowców/rzemieslników - zero chińskiej, plastikowej tandety. Mozna było zaopatrzyc się w ubijaczki, sztkownice, dziadki do orzechów, stolnice, łychy, łyzki i łyżeczki najrózniejszej wielkości, cedzaki...ale to wszystko z drewna





Ja skusiłam się na dwie rzeczy - na jednego z drewnianych koników widocznych na zdjęciu i rzeźbioną formę do sera



Tymczasem trwały przygotowania do konkursu piosenki biesiadnej: uprzątano scenę, uwalana kapuchą





... trochę się w nerwach pałętano...





Button - odznaka VI Śląskiego Festiwalu Kapusty na piersi Tomasza Dymnego ( zwróćcie uwagę na piękny haft koszuli )



Zespoły niecierpliwie czekały na swoje 5 minut



Obowiązujące nakrycie głowy...



cdn

Po kapuścianych szalenstwach rozpoczął się konkurs na piosenke biesiadną. Zazwyczaj zespoły śpiewały ich 2-3, ale jedna musiała być o ...kapuście.

W jury Konkursu Piosenki Biesiadnej zasiadali:

Alicja Hromada – dyrektor Wydziału Edukacji i Kultury w Dzierżoniowie
Jadwiga Horanin - dyrektor Miejsko-Powiatowej Biblioteki Publicznej im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Dzierżoniowie
Tomasz Dymny – pracownik naukowo-techniczny w Arboretum Wojsławice

Do udziału zgłosiło się 10 zespołów, ale jeden nie dojechał. Uhonorowano tylko 1 miejsce, pozostałe zespoły dostały statuetkę oraz dyplom za udział w konkursie. Zwyciężył zespół Zbytowiane, którzy faktycznie odznaczyli się podczas występu największym biglem. Nawet my z Iwonka robiłyśmy falę i podrygiwałyśmy podśpiewując.

Kilka obrazków z konkursu :
...zwycięski zespół













Korale z brukselki i owoców róży ...w sam raz dla zapalonej ogrodniczki



...

Mimo załamania pogody ( pociemniało i zaczał padać deszcz), byli tacy, którzy świetnie się bawili i nie zważali na nic



Stoisko stowarzyszenia , z którego dwie panie zostały zwyciężczyniami w konkursie 'Kapuściane Szaleństwo 2016', zdobiły wielkie banery ...



...ale przyciągały gównie zapachy i smaki. Mozna było zjeść kwaśnicę, udziec pieczony w piecu chlebowym, kapustę z ziołami...



... a takze pajde naturalnego ciemnego chleba ze smalcem. Jako dodatki cieszyły podniebienie: kiszony kalafior, cukinia i ogórki...pycha!



Dziękuję Tomaszowi Dymnemu za udostępnienie informacji.


...

Hejka!
Konkursy jedzeniowe mam nadzieję w przyszłym roku też będą? W tym roku nie pojechałam do Wojsławic, ale w przyszłym zamierzamy zaatakować. Mamelon coś tam dziamgała o rododendronach ale tak szczerze pisząc ta kapusta z tym mięskiem i chlebkiem do mnie bardziej przemawia. Chyba jednak pojedziemy jesienią.
Pozdrówka
Tabs

Tabs, zapraszam na spotkanie, które organizuje w maju , w Jedrzejówce. W programie...po dokładnym wypieleniu mojego ogrodu z chwastów ...przewidziany jest wyjazd do Wojsławic na podziwianie kwitnących rodków. To niesamowity widok ( o zapachach nie wspomnę) i trzeba koniecznie zobaczyć...A kapustka i zarełko jesienią też wskazane , bo pyszności podawali. Możemy zgłosić do do podkomisji kulinarnej, dojadającej resztki po głownej komisji.

Oj zanęciłyście dziewczyny, chyba w przyszłym roku już nie odpuszczę. Atrakcji co niemiara i takie pyszności. Kapustę kiszę sama ale kalafiora kiszonego jeszcze nie jadłam . A te wszystkie drewniane akcesoria , kilka bym chętnie nabyła

Ja w Wojsławicach byłam tylko na Hemeromanii (niezapomniane przeżycie ), ale już nie raz pisałam, że dla mnie to chyba najpiękniejsze polskie arboretum. Kawał drogi mam do nich, ale może kiedyś uda mi się odwiedzić ten ogród we wszystkich porach roku .

Hejka!
Yes, piszę się na resztki po komisji (komisja mam nadzieję nie z tych żartych ) i na rodki z pieleniem Jędrzejówki (chyba przewidujesz wypoczynek nimfy w bajorku? - po pracce lubię się pochlapać w towarzystwie jakże do mnie podobnych żab). Na rodki wojsławickie to ja od dawna choruję!
Pozdrówka
Tabs