Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Pielęgnacja róż

Pielęgnacja róż 2017/03/21 10:06 #54680

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15712
  • Otrzymane podziękowania: 48662
I tu chciałam zapytać o przycinanie korzeni w wiosennym sadzeniu. Twoje równiuchno są przycięte, a pochodzą od fachowców. Kupowałam kilka róż z gołym korzeniem na Targach Gardenia w dwóch naszych rodzimych ale renomowanych szkółkach. Odradzono mi przycinanie korzeni wiosną, twierdząc, że jedynie przy jesiennym sadzeniu się to robi.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/03/21 11:58 #54703

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Nie wierzę w życie pozaogrodowe
  • Posty: 873
  • Otrzymane podziękowania: 1807
Na zdrowy rozum, wydaje mi się, że przycinanie korzeni przed sadzeniem nie powinno w żaden sposób zależeć od pory roku. Roślina była wykopana, potem jakiś czas zadołowana w gruncie i mamy podstawy sądzić, że końcówki mogą być uszkodzone, podsuszone itd. Przycinanie stymuluje wytwarzanie korzeni włosowatych, dzięki którym roślina czerpie składniki pokarmowe z górnych, żyźniejszych warstw gleby. Te grube, które skrócimy, pełnią raczej funkcję stabilizującą.
Chciałam pokazać sadzonkę, którą otrzymałam w zeszłym roku z renomowanej szkółki. Powiedzieć, że byłam rozczarowana, to eufemizm :angry:
Przyjęła się bez problemu, pięknie kwitła i znacznie zweryfikowała moje poglądy na temat przycinania róż :woohoo:


Pozdrawiam - Beata
Ostatnio zmieniany: 2017/03/21 11:59 przez lelumpolelum.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, Gosia1704, Juleczka


--=reklama=--

 

Pielęgnacja róż 2017/03/21 13:06 #54713

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
lelumpolelum napisał:
Chciałam pokazać sadzonkę, którą otrzymałam w zeszłym roku z renomowanej szkółki. Powiedzieć, że byłam rozczarowana, to eufemizm :angry:

Dlatego właśnie pokazałam cięcie korzeni z wielkiej szkółki Tantau :)
Były one skrócone do 1/3 pierwotnej długości. I było to cięcie wiosenne.
Słyszałam negatywne zdania robiących zakupy na temat cięcia wykonywanego w polskich szkółkach i reklamacjach po otrzymaniu takich róż, jakie przedstawiła lelumpolelum w swoim poście.
Mogę tylko stwierdzić, że lepiej dobrze doczytać niż pochopnie wypowiadać się nie znając się na rzeczy.
Korzenie róż, które do nas przychodzą i mają po 50 cm długości, nie świadczą o tym, że dana odmiana będzie dobrze kwitła i rosła.
To co napisała Beata, że "Przycinanie stymuluje wytwarzanie korzeni włosowatych, dzięki którym roślina czerpie składniki pokarmowe z górnych, żyźniejszych warstw gleby. Te grube, które skrócimy, pełnią raczej funkcję stabilizującą" świadczy o znajomości tematu. Ale musiała najpierw to przetestować na własnych różach.
Więc lepiej nieraz ugryźć się w język, niż poprawiać specjalistów ;)
Jak to mówią: nie ucz ojca robić dzieci :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fabiola, takasobie, Pamelka, Gosia1704, chester633, lelumpolelum

Pielęgnacja róż 2017/03/28 12:16 #56026

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15712
  • Otrzymane podziękowania: 48662
Chciałabym zapytać, czy ktoś ma doświadczenie z preparatem do ochrony róż "Róża 2w1"?

Czy jego użycie wystarcza do ochrony? Kiedy pierwszy oprysk?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/03/31 09:03 #56362

  • Juleczka
  • Juleczka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2257
  • Otrzymane podziękowania: 7215
:) I ja potwierdzam, co napisała Orszulka. Kupuję sporo róż, czy to jesienią czy to wiosną. Zawsze je najpierw / mocno przycięte/ sadzę w doniczki i dopiero po 1-1,5 miesiąca już pięknie ukorzenione wybijam w całości z doniczki i sadzę z ta całą bryłą do ziemi.
Raz zdarzyło mi się kupić zupełnie wycięte korzenie/ chciałam jednak taką odmianę a innych sadzonek nie było tylko krótko przyciete, więc zaryzykowałam /- i róża w doniczce pięknie urosła i kwitła . Jak znajdę fotkę/ bo było to kilka lat temu / to pokażę jakie sadziłam. krecigl Sprzedawał je hodujący róże w szklarniach/.
"Ogrodnictwo to niebezpieczne hobby- bywa, że codzienne obcowanie z roślinami zmienia się w uzależnienie." :)

Różanie-i nie tylko-u Juleczki
Ostatnio zmieniany: 2017/03/31 09:04 przez Juleczka. Powód: dopisek
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/04/03 09:46 #56768

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
A ja nie... kupuję i od razu sadzę w miejsce docelowe... jednak dołuję w kupionej glebie ; odpukać dobrze rosną :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/04/03 17:46 #56832

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
Kwiecień to czas cięcia róż. Przyjęło się, że najlepszy termin jest wtedy, gdy zaczynają kwitnąć forsycje. Cięcie powoduje zdrowy wzrost krzewów i obfite kwitnienie.
Podstawowa zasada: tniemy 0,5 cm nad zdrowym skierowanym na zewnątrz krzewu pąkiem.



Wycinamy wszystkie pędy cieńsze niż ołówek.
Aby krzew ładnie uformować należy odmianom róż nowoczesnych powtarzającym kwitnienie - floribundy, róże herbacianych, wielkokwiatowe, miniaturowe i krzaczaste przyciąć pędy nad 4-5 oczkiem.
U róż pnących wycinamy pędy uschłe i ewentualnie skracamy do preferowanej wysokości.

Róże stare/historyczne i odmiany nowe kwitnące tylko raz na pędach zeszłorocznych tniemy zawsze po kwitnieniu do pożądanej wysokości.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, Roma, Gosia1704, zuzanna2418, chester633, margaretka

Pielęgnacja róż 2017/04/03 17:53 #56835

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
W poprzednim poście podałam zasady ogólne, a teraz rzeczywistość wink-3
Mieszańce herbatnie, wielkokwiatowe i floribundy - tniemy je nad żywym oczkiem. Zima określi, które to będzie. Zazwyczaj są to odmiany wrażliwe na mrozy i przemarzają nawet pod kopcem.
Odmiany parkowe o dużych rozmiarach, jeśli nie przemarzną, wycinamy wszystkie krzyżujące się gałęzie i cieńsze niż ołówek. Oczywiście wszystkie martwe lub bardzo stare, jeśli chcemy odmłodzić krzew.
Rugosy - te nie przemarzają. Wykonujemy cięcie kosmetyczne, wycinamy gałęzie uschnięte lub według fantazji skracamy je do pożądanych rozmiarów.
Róże angielskie - mają raczej dobrą mrozoodporność. Odmianom pnącym wykonujemy cięcie kosmetyczne. Niższe krzewiaste tniemy dla uzyskania ładnego pokroju krzewu do 4-5 oczka. Wszystkie długie pędy, zamiast je skracać cięciem, możemy przygiąć do poziomu co da nam obfitsze kwitnienie z każdego oczka, a nie tylko na końcu pędów. Zasadę tą możemy stosować do wszystkich innych grup róż, u których chcemy zostawić dłuższe pędy, np. u 'Leonardo da Vinci'.
Pnące powtarzające kwitnienie, które niejednokrotnie marzną do kopca, jeśli nie są okryte, tniemy to żywego oczka. One pięknie nadrobią w sezonie wysokość i będą dobrze kwitły.
Miniaturowe i okrywowe - cięcie kosmetyczne.
Odmiany botaniczne, hybrydy Kordesa, spinosissymy - cięcie kosmetyczne.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, Gosia1704, zuzanna2418, zanetatacz, Yooaśka

Pielęgnacja róż 2017/04/06 09:35 #57433

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1226
  • Otrzymane podziękowania: 3239
Jakich używacie rękawic do pielęgnacji róż, ja sprawdziłem chyba wszystkie możliwe ....grube są be -są za ciepłe i ciężko operować sekatorem, skórzane się nie sprawdziły a w innych to bolesna przygoda. Proszę o nazwy producenta lub foty - to nie reklama teacher jeżeli ma pomóc poranionym dłoniom....ostatnio kolce wbiłem sobie w plecy :diabelek i dotkliwie się pokaleczyłem....o wyciąganiu ułamanych kolców nie wspomnę....ktoś-coś... zarowk
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Pielęgnacja róż 2017/04/06 10:10 #57442

  • whoanita
  • whoanita Avatar
Wszystkie możliwe, znaczy stricte ogrodowe? Próbowałeś nie ogrodowych? Mój mąż dostaje w pracy rękawice, których często używam do najgorszych prac, typu cięcie róż, wyrywanie pokrzyw i jak jest zimno (bardzo wczesna wiosną). One są z tych grubszych i chyba skórzanych, ale dość dobrze nimi operować i chwytać nawet drobne rzeczy. Wiadomo, do tego zostały stworzone. Jak zbyt mocno ścisnę to mnie czasem ukłują kolce, ale jak lekko dotykam to jest nawet dobrze. Do cięcia róż zakładam pod nie jakieś inne i tak sobie radzę. Jeszcze ochraniacz by się przydał na uda i „szanowną”, bo ostatnio ręce dały radę przy wycinaniu rugosy, a tyłek i uda były skłute. Najlepsze to chyba są te mężusiowe do prac pod napięciem, bo wysokie rękawy mają, ale nie zaryzykuję przebić ich kolcem, szczególnie tych używanych do celów właściwych.


W sumie, to chętnie podepnę się pod pytanie. Może ktoś znalazł te idealne? Chętnie skorzystam.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/04/06 15:46 #57520

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4439
  • Otrzymane podziękowania: 8364
Od dwóch lat używam do róż takich rękawic



Część jest skórzana, część materiałowa. Skórka jest miękka i wygodna w pracy, a jednocześnie chroni przed kolcami. Dodatkowo zabezpiecza wysoki mankiet, prawie do łokcia. Jestem z nich bardzo zadowolona, chociaż nadają się wyłącznie do pracy typu cięcie. Trzeba uważać, żeby się nie zapędzać w pielenie, co jak widać po wyglądzie moich rękawic, kilka razy mi się nie udało 2smiech .
Kupiłam je w internecie, ale zabijcie, nie pamiętam gdzie :oops: . Kosztowały około 50zł.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie, chester633

Pielęgnacja róż 2017/04/06 18:27 #57547

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1226
  • Otrzymane podziękowania: 3239
Marta a możesz zrobić fotki tych metek na rękawicach ...bo ja ślepy jestem..... :oops: .
dam Ci buzi w nagrodę.... :buziak wink-3
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/04/06 18:29 #57548

  • chester633
  • chester633 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1226
  • Otrzymane podziękowania: 3239
Już mam Nelson Garden.....ale czy będzie rozmiar na moje szpony. question...skucha są tylko rozmiary typowo ,,kobiece'' 7 i 8...co jest :angry: facet nie bawi się różami czy co.... :burza
Ostatnio zmieniany: 2017/04/06 18:32 przez chester633.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/04/06 18:32 #57549

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23946
Pawle ja już znalazłam to są RĘKAWICE ogrodnicze ROSIE - NELSON GARDEN dostępne w paru sklepach i na Allegro, ale mają tylko 2 rozmiary: 7 i 8. Chyba raczej na damską rączkę będą pasowały wink-3
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633

Pielęgnacja róż 2017/04/06 20:22 #57597

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Nie wierzę w życie pozaogrodowe
  • Posty: 873
  • Otrzymane podziękowania: 1807
Marta, dobrze wyglądają te rękawice, szczególnie, że z mankietem :) Ostatnio się przymierzałam do tych
rozarium.shoparena.pl/pl/p/REKAWICE-SKORA-EKOLOGICZNA-STRETCH-ELASTAN-PICEA/1237

ale twoje wyglądają jednak dużo solidniej. Choć z drugiej strony, w tych od Ewy można byłoby łatwiej plewić w trakcie B)
Mam jeszcze jedne skórzane na oku, w sklepie ze sprzętem samochodowym... Będę tam we wtorek, to je dokładniej obejrzę.
Ale ten mankiet jednak wymiata... Im więcej ochrony, tym lepiej, mogłoby być coś w rodzaju akwalungu nawet polewkamax
Pozdrawiam - Beata
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): markita

Pielęgnacja róż 2017/04/12 14:23 #58690

  • Roma
  • Roma Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2470
  • Otrzymane podziękowania: 2421
Ulka czy mogłabym prosić o terminy oprysków na róże? w tym roku przegapiłam oprysk miedzianem, prawdopodobnie jest już za późno :mur
Czym i jak sobie teraz poradzić profilaktycznie z chorobami grzybowymi?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/04/13 19:25 #58989

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
Fakt, taki mocniejszy stężeniowo oprysk fungicydem należy wykonać, gdy nie pękły jeszcze oczka - w marcu.
Ale ja w tej fazie nigdy nie pryskam, bo nie mam aż tak dużego problemu z czarną plamistością czy mączniakiem na różach.
W tym roku spryskałam 2 sztuki, które zawsze bardzo chorują, bo pryskałam peonie i to było tak zupełnie "przy okazji".
Zazwyczaj pryskam prewencyjnie, gdy już są wykształcone liście. I w zeszłym roku to zdalo egzamin na 'Madame Pierre Oger'. Nawet miała liście przez większą część sezonu.
To dotyczyło oprysków chemicznych.
Natomiast opryski eko trzeba powtarzać systematycznie np. co tydzień lub 2 tygodnie, żeby odniosły skutek.
Któregoś roku w jednym tygodniu pryskałam jednym preparatem, a w drugim asashi lub nawozem dolistnym.
Bo dobrze odkarmione róże nie chorują lub mniej chorują :)
Z resztą ta reguła dotyczy wszystkich stworzeń wink-3

Pamiętajmy, by nie pryskać chemią rugos i ich hybryd. Rugosy bardzo źle reagują na opryski!!!
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, takasobie, Gosia1704, whoanita

Pielęgnacja róż 2017/06/25 09:42 #72860

  • Gosia1704
  • Gosia1704 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2190
  • Otrzymane podziękowania: 2560
Taki wiosenny oprysk bardzo mi się sprawdza. Myślę, że ogranicza opryski w sezonie. Życie to zwykle potwierdza. W tym roku najwyraźniej niechcący opuściłam Reine des Violettes i od razu to widać :( :blink: .
Pozdrawiam Wszystkich
:witaj
Zapraszam na
Kwiecisty groch z kapustą
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Pielęgnacja róż 2017/07/09 20:13 #75350

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
Pierwsza połowa lipca to dobry czas na przycinanie róż, które kwitną raz w sezonie.
Niektóre jeszcze kwitną, więc te możemy jeszcze zostawić, ale odmiany np. historyczne można przyciąć do odpowiedniej wysokości.
Wycinamy cienkie pędy, cieńsze niż ołówek. Obcinamy przekwitłe kwiatostany. Wycinamy wszystkie poranione, gdzie potem może wdać się grzybica lub inna infekcja.
Możemy także odmłodzić krzew, czyli wycinamy najstarsze zniszczone, słabo kwitnące pędy.
Róża w taką pogodę jak jest obecnie, czyli ciepło i dużo opadów w mgnieniu oka nadrobi ubytki. A w przyszłym roku będziemy cieszyć oczy nowymi pędami i obfitym kwitnieniem

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia, Roma, chester633, Puszek

Pielęgnacja róż 2017/11/12 12:06 #93427

  • Orszulka
  • Orszulka Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3278
  • Otrzymane podziękowania: 7449
Co prawda mrozów nie ma i jeszcze ma nie być, ale możemy już robić kopczyki dla róż ze strefy 7 USDA. róże te wytrzymują mrozy tyko do -17*C.
Co prawda ostatnie zimy nie były zbyt mroźne, ale w naszym klimacie najgorsze dla róż jest przedwiośnie, gdy występują duże różnice dobowe temperatury.

Kładziemy i opatulamy stroiszem lub innymi gałązkami (ja wykorzystuję do tego ścięte pędy marcinków) wrażliwe na przemarzanie róże pienne i pnące. W nogach usypujemy kopczyk, a calość czymś dostępnym okrywamy. Róże pienne od miejsca oczkowania powinny być nagięte i zakopane w dół jeśli nie chcemy by zmarzły i zakwitły w przyszłym roku.

Na krzewach pojawiły się już przetrwalnikowe kolonie mszycy różano-szczeciowej. Rozgniatamy je, by zniszczyć. Więcej można poczytać tu zielonozakreceni.pl/forum/roze/1412-choroby-i-szkodniki-roz#54710
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Siberia
Moderatorzy: edulkot
Czas generowania strony: 0.075 s.