Pola ma rację. Teraz szybkie zdjęcia na fejs i już wiadomo, że to... hosta.
Chyba nie tylko encyklopedia Paco zniknęła z internetowej rzeczywistości. Ja kiedyś dużo korzystałam z plantsgalore, a dziś sprawdziłam i strona z hostami również się nie otwiera... Szkoda, bo opisy były tam bardzo ciekawe, nie tylko host, ale również twórców poszczególnych odmian.

Ewciu, widzę, ze w tym kierunku idzie całe 'ogrodnictwo'. Byleby spektakularnie, najlepiej ogród cały w niemal jednakowych siewkach streaked. Im więcej tym większa ilość lajków.
Jeśli kogoś to rajcuje, to oczywiście nie ma sprawy, ale ciężko to nazwać hościarstwem, jakie pamiętam sprzed np 15 lat. Często z rozrzewnieniem wspominam, jak wertowałam od deski do deski Hosta Library, chłonąc to, co tam pokazano.

W tę sama stronę idą też np paprociarze (pisze o tych dziedzinach, którymi ja się interesuję). Nikt już nie pokazuje 'normalnych' gatunków i odmian. teraz na fali są freaki, czyli siewki - im dziwniejsze, tym lepiej, bo więcej zachwytów i lajków. To rodzaj snobizmu ogrodniczego, który jest znakiem czasów- ma być szybko i efektownie a że roślina ma jeden listek od 10 lat, to już nieważne.

Wracając do Encyklopedii Host: w wątkach, w które zaglądałam a były linki do niej, rozpoczęłam ich usuwanie. Jak pamiętacie, na początku forum podawaliśmy linki do danej odmiany w EH.

Teraz młodzi ludzie nie chcą mieć ogrodów, chcą mieć MODNY ogród. Nie bacząc na upodobania roślin.
Granicą, gdy przestałam zaglądać do ogrodowych grup na FB były zdjęcia szpaleru host wzdłuż chodnika w pełnym słońcu, rosnące w białych kamykach... Oczywiście lajków od groma i zachwytów jak pięknie. Grzecznie zwróciłam uwagę, że hosty to nie rośliny skalne, do życia potrzebują cienia, wilgoci i chłodu. Dowiedziałam się, że OGRÓD zaprojektował fachowiec, więc jak jestem zazdrosna i złośliwa to powinnam opuścić grupę...
Opuściłam bez żalu.
Teraz jak mi się wyświetlają posty z innych grup ogrodniczych, wrzucam linki do naszych wątków w komentarzach. Straciłam serce do ogrodowego FB całkowicie. A jestem tam adminem... chyba powinnam przestać nim być...

Na fejsa zaglądam tylko jak chcę się skontaktować z kimś do kogo mam tylko takie dojście.
Do grupy różanej tylko należę a i tak nic tam nie piszę. Zaproszenia gdziekolwiek ignoruję.
Wracając do host wygląda na to że trzeba poszukać w świecie.
Za zainteresowanie dziękuję, idę zobaczyć Big Mama bo widziałam że Polla coś tam napisała.

Majeczko, poszukując informacji na temat poszczególnych odmian host korzystam też z katalogu Fransena, tam jest dużo zdjęć m.in. naszych forumowiczów, mają też niezłą wyszukiwarkę wg. nazwy lub innych kryteriów.

O użytkownikach grup na fb można napisać wiele, nie tylko ogrodniczych, ponieważ jestem tam stosunkowo krótko to ciągle się zdumiewam ludzką głupotą, a syn podejrzewa, że z premedytacją prowokuję na pewnej grupie robótkowej, bo ciągle mi się obrywa , za prawdę i praktyczne porady, niestety często niezgodne z oczekiwaniami innych . Na hostowo -żurawkowej grupie już się nie odzywam, ale jeszcze lubię poczytać co tam wypisują .

... i co komu przyjdzie do głowy...
więc przyszło mi dziś do głowy, że chyba poprzedni rok nie był dobrym rokiem dla moich host. Przesadzałam hosty w donicach, dosypywałam i zmieniałam ziemię i zauważyłam, że bardzo dużo host cofnęło się w rozwoju lub stoi w miejscu. Bardzo charakterystycznym objawem są ślepe miejsca, z których powinny wychodzić kły. Kilka lat temu zaobserwowałam to zjawisko u mocno zeżartej przez ślimaki hosty 'Fragrans Dream'. Zeżarta była sezon wcześniej i w następną wiosnę nie wypuściła prawie wcale nowych kłów, a te które wypuściła były strasznie marne. No i miała te ślepe oczy na bryle korzeniowej.
W ubiegłym sezonie miałam straszny ślimakowy armagedon i sytuacja z tą "ślepotą" się powtórzyła.
Może tworzę teorię spiskową, ale myślę, że działa tutaj niekorzystnie ślimakowy śluz.

Nie wiem, co to będzie za sezon Przez tę wszędzie panosząca się wilgoć, ślimaków tyle, że jeszcze nie widziałam.
Sporo host i innych roślin jest już konkretnie podżarte.

Efkaraj napisał: Ewo, u mnie często skarlało hosty, których ślimaki nie lubią...te o grubych liściach .

Ja w tamtym roku wyrzuciłam ponad 20 skarlałych host i teraz liczę że nie będzie ich za wiele . Ślimaków nie mam , albo mam ale bardzo niewiele , ale zauważyłam już miesiąc temu , małe brązowe grzybki , które rosną właśnie tam gdzie najwięcej host wyrzuciłam . U mnie jak na razie wiosna jest bardzo opóźniona i hosty są w kłach lub lekko rozwinięte , ale są też takie które należą do późno startujących i jeszcze kłów nie widać . Też się zastanawiam czy to nie przesuszenie powoduje karlenie .. Tamten rok był mokry i jak na razie wszystko wygląda dobrze i nawet te co przesadziłam w okolice oczka , bo słabo rosły mają po trzy kły .

Ps .Jedna hosta zadeptana , brak kłów , jedynie maleńkie zaczątki kłów widać .



Beata

Czy po tych kilku ciepłych dniach macie hosty ,które jeszcze nie wystawiły nawet kawałeczka kiełka na powierzchnie

Tak, np 'Hollywood Lights'. A Ty z jakimi masz problem?

Poll napisał:
Cztery sztuki każda w innej części ogródka :
Krossa Regal
Tom Schmid
Night before Christmas
Golden tiara
Młode sadzonki nie wiem czy pogrzebać ,czy dać jeszcze chwilkę na wstrzymanie .

Delikatnie pogrzebać nie zaszkodzi.

Leonidas nie chce cie martwić,ale już powinno być coś widać.Troszkę poruszaj ziemię może są za głęboko wsadzone
i nie mogą się przebić.
U mnie Hollywood Lights już wystawiła kły,choć to bardzo późno wychodząca hosta.

Kurcze nie wiem co jest wykopałem Golden tiara i bryła korzeniowa wygląda jak na zdjęciach ,chyba ok. Widać jakieś mini czubeczki. Podobnie u Krossa Regal i Tom Schmid. Dwóch sadzonek Night before Christmas nie znalazłem

Coś z ta hosta jest nie tak,może skarlała albo inne licho.
Czasami korzenie są zdrowe a hosta nie wypuszcza kłów.
Szkoda ze nie wiedziałam,u mnie rośnie jak chwast.

Cóż dam im tydzień czasu rozluźniłem korzenie podsypałem dobrej ziemi i odrobine azofoski deszczyk podlał ,jak nie wystartują to mam miejsce na kilka sztuk

Po wczorajszej burzy z gradobiciem przyszło mi do głowy że zaletą uprawy host w donicach jest to
że można je uchronić przed gradobiciem

Moje uratowane niestety nie wszystkie
Spartacus





Spring Fling



Tej się niestety całkiem nie udało

Izo, jakie widzisz różnice pomiędzy Spartacusem a Spring Fling?
Opisy tych host są właściwie identyczne, a i na zdjęciach moje oko różnicy nie widzi.

Ewo Spring Fling mam od 2017 roku zakup w Funkia .pl u mnie to hosta która zasługuje na miano brzydkiego kaczątka
dopiero w tym sezonie zrobiła się taka piękna
rzeczywiście są do siebie ze Spartacusem bardzo podobne ale w realu widać różnice w kolorze i grubości liścia
ale będę bacznie obie obserwować i porównywać