W internetach piszą, że młode sadzonki są najbardziej wrażliwe na niskie temperatury i deklarowaną mrozoodporność osiągają dopiero gdy się wzmocnią (jak rozumiem nabiorą masy mięśniowej, znaczy się drewna
)
Doradza się więc uprawę w pierwszych latach w doniczce i dopiero późniejsze wysadzenie do gruntu. Tym niemniej ja jako laik moje wsadziłem od razu do ziemi i sobie poradziły.
Przez dwie pierwsze zimy były okrywane warstwą ściółki i innych ogrodowych śmieci, teraz jednak już nic z nimi nie robię. Widać też wyraźne różnice w mrozoodporności odmian, które posiadam.
Choć rosną na odmiennych stanowiskach to jednak 'Coral' jest wyraźnie silniejsza. Tak jak pisałem obie są z serii mającej cechować się zwiększoną mrozoodpornością.
Biorąc pod uwagę to jakie macie doświadczenia to jednak koniecznie trzeba szukać do naszego klimatu takich właśnie odmian. Z tego co czytałem jest już trochę takich roślin,
choćby seria
'With Love' o deklarowanej odporności -18°C, seria
'Filli' o deklarowanej mrozoodporności -21°C, czy też z seria
'Barista' przeznaczona do strefy 6 USDA (spadki do -23°C ).
Wszystkie te odmiany są przy tym roślinami karłowymi, można więc je spokojnie zmieścić w zacisznych miejscach gdzieś przy domu, co dodatkowo powinno sprzyjać ich uprawie.