Chyba 3 lata temu postanowiłam
zainwestować w odmianowe zawilce, bo pomyślałam, ze skoro warunki w moim ogrodzie odpowiadają gatunkowi zawilca gajowego, to i odmiany będą nieźle rosły. Dość lekka, kwaśna i dostatecznie wilgotna gleba, wiosną słonce a latem cień, to to, co zawilce u mnie polubiły
Zawilec gajowy (
Anemone nemorosa)
'Bohemia'
Anemone nemorosa 'Green Crown', odmiana o bardzo ciekawej, bo trzypiętrowej budowie kwiatu (niestety, nie wszystkie trzymają się tej cechy
)
'Green Crown' to chyba najwolniej rozrastająca się odmiana z wszystkich przeze mnie posiadanych. Z kolei najmniej 'kwiecisty' jest zawilec gajowy
'Pleugers Plena' o bardzo mocno wypełnionych, pełnych koszyczkach kwiatowych i biało-zielonych podsadkach
Anemone nemorosa 'Green Fingers' , także z trzypiętrowym kwiatem, ale 'zielone' pietro jest sporo mniejsze, niż u zawilca 'Green Crown'
Anemone nemorosa 'Hilda' o półpełnych kwiatach, to bardzo dobra, bezproblemowa odmiana.
Zawilec gajowy
'Multiplicity' , u mnie rośnie bez szału, ale systematycznie przyrasta
Staram się moje zawilce odmianowe sadzić niezbyt blisko siebie, aby się nie mieszały, bo wtedy, niestety, znika urok odmiany. Można też dostać oczopląsu.