c.d.

Celem ogrodu botanicznego jest uprawa roślin w wymagającym klimacie Północnej Islandii, który charakteryzuje się wyraźną sezonowością temperatury i długości dnia. Ogród jest położony przy Eyjafjord, który jest jednym z najdłuższych fiordów w Islandii i zapewnia korzystny mikroklimat dla wzrostu roślin. Bujność wielu bylin jest zachwycająca.

c.d.

Mnie najbardziej zachwycały mikołajki i goryczki. Mam je w swoim ogrodzie, ale dla takich efektów to trzeba będzie jeszcze trochę popracować

Najbardziej w ogrodzie zaskoczyła mnie "góra" lewizji; w życiu tylu nie widziałem! Niestety był początek sierpnia i już przekwitły.
Próbowałem je uprawiać w ogrodzie ale efekty były marne:(

Park założyło kilka gospodyń domowych; przy wsparciu Stefana Stefanssona, botanika i dyrektora Szkoły Gimnastycznej. Celem Towarzystwa Parkowego było "stworzenie parku w Akureyri, dla ozdoby miasta i jako miejsca wypoczynku dla mieszkańców". Cele te są nadal wdrażane. Tak bardzo kolorowe rośliny wyglądają jednak dosyć egzotycznie w północnym krajobrazie.

i to już koniec mojej relacji

Bardzo dziękuję za opis i fotorelacje - nie mam zupełnie wiedzy jak wygląda ten zakątek świata i jakoś nie przyszło mi do głowy, że i tam można znaleźć taki piękny ogród

Zawsze, gdy myślałam o Islandii, miałam w głowie lodowce, gejzery i niebieską wodę. To takie myslenie a skróty, jak się okazało Tym bardziej dziękuję za tę relację.
Tyle lewisji, które wytrymwały u mnie w ogrozie max jeden sezon - czyzby to nie wina zbyt niskich temperatur a raczej zbyt wysokich latem + duża wilgotność i brak śniegu zimą?

Bardzo dziękuję za pozytywne komentarze

Islandia faktycznie potrafi być bardzo lodowata i wulkanicznie surowa, ale potrafi być też bardzo zielona. Nie ma tam zabytków, ale jest to idealne miejsce dla miłośników przyrody - zielonozakręconych. Do ogrodu w Akureyri chciałem się wybrać, ale nie spodziewałem się niczego szczególnego. Tymczasem ogród zaskakuje bujnością roślin oraz ilością barw, i jak widzę w komentarzach Was również zaskoczył.

Wojtku, nie wiesz, czy to jedyny taki, czy w innych miejscach sa jeszcze inne ogrody pokazowe?

Niestety nie wiem. Jakieś ogrody podobno są w Rejkiawiku, ale nie byłem zbyt długo w stolicy i czas nie pozwolił na ich szukanie.

Ogólnie na Islandii ogródki przydomowe są raczej minimalistyczne, ale można znaleźć i coś takiego:





Mam jeszcze kilka ciekawostek ogrodniczych z Wysp Owczych, może je tutaj przedstawię.

Wracając z Islandii 3 dni spędziłem na wyspach Owczych. Mieszkańcy Wysp bardzo dbają o swoje ogródki przydomowe, ładna jest też zieleń miejska.
W stolicy Tórshavn znajduje się bardzo ładny Viðarlundin Park. W wielu miejscach przypomina on naturalny las co jest wielką atrakcją dla miejscowych ze względu na to,
że na Wyspach lasów nigdy nie było.





W Tórshavn ciekawy jest też stary cmentarz. Rośnie tam dużo klonów, pięknie wyglądał na folderach w jesiennej szacie złoto-pomarańczowy.

Na Wyspach mamy wiele egzotycznych ciekawostek roślinnych. Wszechobecne jest fuksja magellańska.
Chciałem ją posadzić w swoim ogrodzie już kilka razy, ale zawsze myślałem sobie po co mi kolejna kłopotliwa roślina.
Może w tym roku zacznę ją uprawiać





Na skwerach rosną gunnery olbrzymie – duża niespodzianka.



Niektóre rosną jakby dziko, wyglądają jakby same się tam rozsiały, ale czy to możliwe?

wojtek napisał:
Piękna niespodzianka...i do tego ta wspaniała, olbrzymia hosta - na pierwszy rzut okiem, to chyba Sum and Substance. Przepieka, bujna roslinność, jak mogło by sie wydawać, w miejscu, które jest mniej przyjazne klimatycznie, niz nasz kraj. Bardzo błędna obiegowa opinia.

Tak z ciekawości i neco nie w temacie zapytam , zrobiłeś na Islandii fotki pni, które przydryfowały z Rosji?

Polu o przypływającym drewnie tylko słyszałem, dociera ono jedynie w niektóre rejony Islandii, zależy to głownie od prądów morskich. Najwięcej jest go na Fiordach Zachodnich.
Jest to taki mniej dostępny rejon Islandii, ale przez to mało tam turystów co może być dużą zaletą. Na Islandii bywa tłoczno...
Lasów prawie tam nie ma, takie drewno było więc wyjątkowo cenne. Teraz jednak wyspa jest mocno zalesiana. Przydało nam się to bardzo, jak widać poniżej ...









Dzięki grzybkom nasz budżet wytrzymał jakoś islandzką drożyznę

To jeszcze parę ciekawostek z Wysp Owczych:
Powszechna w ogródkach jest alstromeria. Ja mam w ogrodzie odmianę Orange King, te wyglądały podobnie, tylko że moje prawie nie kwitną







Pięknie wyglądały rozrośnięte egzemplarze hebe. W moim ogrodzie wymarzły, a tutaj na północy takie piękne.



Można było spotkać dziko rosnące kropliki.

A najpopularniejszym warzywem jest rabarbar



Chyba miejscową specjalnością są takie ozdoby ogrodowe z kamieni. Były w wielu ogrodach.







I inne dekoracje ogrodowe

Sadziłam fuksję magellańską trzy razy, niestety nie przeżyła u mnie. Jeden raz udało jej się doczekać kolejnego sezonu by następnej zimy zmarznąć Szkoda, bo bardzo mi się podoba a ta na Twoich zdjęciach - przepiękna

Marysiu umieściłem jeszcze kilka zdjęć w Temacie: Fuksja magellańska . Nie wiem czy widziałaś?
Zmartwiłaś mnie tym, że nie zimuje. Ale chyba i tak spróbuję ją posadzić w tym sezonie.
Sadzonki są dostępne w sklepach ogrodniczych, a zima na Opolszczyźnie chyba łagodniejsza