Daleko mam, a szkoda

Iwona toć to centrum Polski, dla wielu z nas tak....sprawiedliwie pośrodku Agnieszko to super fajny pomysł! A miejsce magiczne i magicznie przez Ciebie pokazane Nie byłam jeszcze, ale strasznie mi się zachciało być

Nie potrafię opisywać wrażeń z Arboretum, które towarzyszą mi jego zwiedzaniu w październiku.
Wszystkie słowa wydają się być zbyt płaskie, zupełnie nieadekwatne do towarzyszących emocji.

Zatem bez zbędnych słów, zerknijcie proszę na te istne niewiarygodne w kolorystyce cuda natury

I rok później. Arboretum w Rogowie z wczoraj. Pochmurno, ale nie padało, choć straszyło. My po spotkaniu Polskiego Towarzystwa Dendrologicznego poszliśmy na kolorowy spacer. Najwięcej barw oczywiście dają klony, ale przebarwiają sie i azalie i tulipanowce.
Pierwsza jesienna fotka zrobiona za budynkiem bursy

A to przy wejściu. Hosty nawet w tym "stanie" obumarcia wyglądają ciekawie

Ta sterta liści za roślinami oznaczonymi tabliczkami to klon japoński, pokrój wybitnie "poduszkowy"

No to wchodzimy
















W. ogląda grzyby na pniu klonu. Jakby shitake...?



Ja wolę liście


CDN

Idziemy dalej, proszę wycieczki













Spacerowiczów niewielu, więc zwiedzamy w ciszy, przerywanej tylko uwagami: zobacz, jak pięknie!




















CDN

Tę alejkę trzmielinową zauważyłam po raz pierwszy. Oczy przyciągają różowe owocniki , głównie trzmieliny Hamiltona w odmianach. Coś pięknego.







Przed nami

Za nami

Docieramy do okolicy Alpinarium. Tu teren zagospodarowano w tym roku, wiosną widzieliśmy poczatki prac. Stajemy pod białą konstrukcją, jakby podłużną wiatą. Pokażę ją z dalszej perspektywy troszkę później. Spod niej widok na staw.




Zmierzamy w strone alpinarium nową ścieżką biegnącą pomiędzy podniesionymi rabatami z obrzeżami ze stali cortenowskiej. Po prawej stronie konstrukcja z bali drewnianych, każdy bal z innego gatunku drzewa, co zostało opisane.












CDN

I dochodzimy do Alpinarium w jesiennej odsłonie







Ten fragment rzeczywiście do złudzenia przypomina górski teren, żeby jeszcze jakiś szczyt zamajaczył w oddali










Kierujemy się powoli w strone wyjścia, bo głód nas lekko opanował. Ale kolorowe alejki przyciągają oczy i nogi same kierują się w stronę wielobarwnych plam

Portreciki dla odmiany:

Ajuga incisa, nie wiem jaka odmiana

Hortensja otulona



I znów kolory, kolory. Liście zaścielaja ścieżki, żałujemy, że słońca nie ma.












I fotki z cyklu "blisko, coraz bliżej" Tu zrobiłam chyba z 10 zdjęć dwójce młodych, którzy pozowali na tle tych klonów.








CDN

I ostatnia część zdjęć. Słońce oczywiście przebiło się przez chmury, kiedy byliśmy już na zakupach w sklepie ogrodniczym

Zapowiadali na wczoraj deszcze, więc cieszyliśmy się z każdego słonecznego promyka, choć zimno dawało się wyraźnie we znaki. Jednak w sympatycznym towarzystwie nawet wiatry niestraszne .
Dziękując wszystkim za weekendowe spotkanie, zamieszczam fotki z Rogowa .

c.d.

Franklinia:











szczęślin - krzew o upojnym zapachu

Pogoda w trakcie wizyty w Arboretum w Rogowie dopasowała się do pory roku. Było dość zimno ale na szczęście słońce też od czasu do czasu przebijało się przez chmury.
Poniżej trochę zdjęć z reprezentacyjnej, mniej leśnej części arboretum.

fot. 05.10.2019 Arboretum SGGW w Rogowie

Na spektakularne przebarwienia klonów nie trafiliśmy ... ale trochę "ognia" było











... zachwyciło nas piękne poletko lilii himalajskiej; żal tylko że nie było to w porze kwitnienia





... a tu jesteśmy w lesie amerykańskim





... i zakochana para

Wczorajsze szwendanie się z aparatem

Patrząc na Twoje zdjecia Zuzanno muszę stwierdzić, że jednak trochę za wcześnie wybraliśmy się do Rogowa. Trudno jednak z takim wyprzedzeniem odgadnąć jaka będzie pogoda .

Edytko kwestia najlepszego czasu na klony w Rogowie jest kompletnie nie do przewidzenia. W tym roku trafiliśmy na super weekend. Ale bywało, że mróz warzył liście zanim się wybarwiły, albo deszczowe chmury niweczyły sesje fotograficzne. Czasem szczyt kolorów przypadał na Wszystkich Świętych.

W ubiegłą niedzielę miałam okazję pojechać do Arboretum w Rogowie. Przyznam szczerze, że jak na tą porę przebarwień było bardzo mało.
Foto relacja poniżej.







Kalina olcholistna robiła wrażenie
























Dereń pagodowy