Marta rzeczywiście kolejne listki i sadzonki 30 nowych odmian.
Pokoju nie odzyskałam , nowego regału nie mam i miejsca już niewiele ale sprzedałam trochę sadzonek ,również takich pojedynczych które nie bardzo mi się podobały no i trochę miejsca przybyło.
Mąż mnie namówił żebym bardziej się rozwijała i nasadzonkowała listków żeby był większy asortyment , posłuchalam, teraz listki już wysadzone do doniczek i nie ma ich gdzie postawić a za jakiś miesiąc trzeba będzie odsadzać sadzonki i będzie ciężko ale podobno damy radę.
W tej chwili mam trzy regały zastawione, cztery parapety w kuchni i pokojach i jeden maleńki parapet na klatce schodowej.

No pewnie, że dacie radę , zwłaszcza, że będziesz mogła poprosić o pomoc namawiającego

Kilka kwitnących obecnie

Jola1 napisał:
Jolu, podziwiam, ja nie mam ręki do kwiatów domowych. Albo przelewam, albo zasuszam. Ile czasu dziennie im poświęcasz?

Poll tak jak napisałam w tytule mojego wątku, skrętniki to moja i miłość i szaleństwo , w domu oprócz kilku storczyków, sporej draceny, filodendrona i zamii nie mam innych kwiatów. Skrętnikami zajmuję się regularnie dwa razy w tygodniu- podlewam je , obrywam suche i chore liście, wycinam przekwitłe kwiaty i to by było na tyle. Teraz zaczęłam przesadzanie bo udało mi się kupić odpowiednie doniczki, trochę mi się zejdzie z tym zajęciem. W sezonie ogrodowym poświęcam skrętnikom zdecydowanie mniej czasu bo mam spory ogród i to on zajmuje mi najwięcej czasu.

Jolu -pooglądałam Twoje piękności ,kolekcja niesamowita ,też kiedyś o nich myślałam,ale na wszystko nie starcza czasu ,więc z przyjemnością będę oglądać u Ciebie

Żanetko masz rację wszystko zajmuje masę czasu , ja latem poświęcam skrętnikom mało czasu więc bardzo mnie cieszą pierwsze kwitnienia bo wtedy sezon ogrodowy jeszcze w powijakach i mogę się cieszyć pięknem skrętników. Latem większość czasu pochłania ogród więc na domowych ulubieńców jest mniej czasu. Ogladaj do woli , postaram się być lepszą gospodynią i wstawiać więcej zdjęć.

Dzisiaj zdjęcia z różnych miesięcy

Widok, który gdy mam kawę i nieco czasu nigdy mi się nie nudzi.
Mnie też czeka przesadzenie kilku skrętników z niskich do wyższych doniczek.
Jolu, na przywitanie się w Twoim wątku, bukiecik - i mam nadzieję, że z racji znajomości nie będziesz używała patelni za tę samowolę...


Pozdrawiam. Ewa.

Witam Cię Ewo w moim skromniutkim wąteczku. Patelni nie użyję bo jestem bardzo grzeczna i kulturalna dziewczynka

Bukiecik na powitanie bardzo gustowny i może wzbudzi zazdrość u moich sadzonek i się ogarną, daję im profilaktycznie czas do wiosny.
U mnie przesadzanie przystopowało do kolejnej pełni a dzisiaj ma być odebrana kolejna partia naszych doniczek.

Wśród wszystkich kwitnących te zwróciły moją uwagę

Jolu, miałaś rację, że Ds-Muszkieter jest podobny do UA Wiecznost. Podobał mi się Ds-1449 ale zaintrygował Ds-1477. Proszę, wstaw jego zdjęcie gdy w pełni rozkwitnie
i powiedz jakiej wielkości są kwiaty.

Ewa to w całej okazałości Ds 1477.



Za oknem rzuca żabami, mokro i ponuro to trochę kolorów.

Ds-1477 ma ciekawy układ kolorów. Podoba mi się również Ds-1455. Chociaż właściwsze z mojej strony byłoby stwierdzenie, że mnie podobają się wszystkie skrętniki.

U mnie czas przesadzania skrętników.Dostają nowe, większe doniczki i nowe podłoże.
Doniczki spore bo o pojemności 1l w kształcie tuby, dosyć wysokie co powinno się podobać roślinkom.

Podłoże -Klassman, podłoże do borówek i torf o ph3. Bardzo lekkie.



Na dno doniczki warstwa drenażu ze styropianu, ma zapewnić też ciepło.





Na to warstwa podłoża, naturalny nawóz i znowu warstwa podłoża.



I już można posadzić roślinkę.

Dzisiejsza pogoda nie pozwoli pracować w ogrodzie. Toteż idąc za Twoim przykładem zajmę się skrętnikami - odsadzę młode roślinki od liści.

Ewa zajęcia przy skrętnikach bardzo lubię i chociaż czasami ciężko mi się do nich zebrać to jednak jak już zacznę to wynajduję sobie kolejne.
Przesadzanie utknęło w martwym punkcie bo nadal nie ma doniczek. Co prawda przywieźli mi doniczki ale okazało się że inny model i czekam żeby wymienili ale nie wiem czy w końcu sama nie pojadę do producenta.

Dzisiaj jeszce kilka starszych zdjęć.

Zdecydowanie widać koniec sezonu kwitnień skrętnikowych.
Pojawiają się jeszcze pojedyńcze kwiaty ale to już nie to o co chodzi w tej zabawie. No cóż ja rozumiem że roślinki potrzebują wytchnienia i ja też.

Konrad ze skrętnikami tak bywa że pięknie kwitną a potem coś im zaczyna dolegać . Ja uważałam że to rośliny bezproblemowe ale musialam zmienić zdanie, mam wrażenie że te nowe odmiany są bardziej wymagające i mniej odporne niż te starsze.
Mam trochę sadzonek na zbyciu bo przecież trzeba zdobywać środki na nowości więc bawię się i w rozmnażanie.

Dzisiaj zdjęcie tylko jednej odmiany.

Jolu przeczytałam twój wątek i jestem pod ogromnym wrażeniem Twoja pasja i kolekcja roślin jest godna podziwu

Ja mam tylko jeden skrętnik nn wypuścił bardzo ciekawy kwiat
Bardzo go lubię nawet jak nie kwitnie, bo ma niezwykle dekoracyjne liście. Właściwie to rośnie bez problemowo
Jolu może wiesz co to za odmiana

Zdj.dziś 01.12.2017

Basiu witaj . Twoja roślinka to na pewno nie skrętnik ale coś z rodziny ostrojowatych podejrzewam że to chirita.
Nazbierałam tych skrętników rzeczywiście sporo odmian ale ciężko sobie odmówić bo wszystkie są takie piękne. Niestety przywlokłam sobie z zakupionymi sadzonkami bakterię która tylko czekala żeby się ujawnić i w momencie jak przesadziłam większość przekwitłych roślin zaatakowała. Roślinki były osłabione długim kwitnieniem i przesadzeniem i niestety bardzo dużo sadzonek straciłam, bardzo nad tym ubolewam no ale cóż tak bywa.Nie zrażam się tym, chorobę opanowałam, skrętniki pokazują młode listeczki więc mam nadzieję że będzie dobrze a na wiosnę poczynię kolejne zakupy.

No popatrz, a ja tyle czasu wszystkim mówiłam, że to skrętnik
Do tych którym sadzonki rozdałam, to zadzwonię, aby dalej nie ciągła się błędna informacja
Jolu bardzo dziękuję

Przykra sprawa z tą bakterią współczuję