świetne te domki dla owadów. Swego czasu myślałam o postawieniu uli, nie na miód bo za dużo z tym pracy, ale właśnie w formie schronienia dla owadów. Mam tylko jedną obawę - czy jeśli dzieciaki będą się kręciły koło tych uli to nie zostaną pogryzione. Moje dziewczyny to dwa małe diablątka i boję się, że mogą tam zglądać, wkładać paluchy itp. i nieszczęście gotwe.

Jukko, jeśli dziewczynki będą poruszały się po trasie przelotu pszczół, to jest to niebezpieczne.
Lepiej zrobić domki dla murarek. one nie są agresywne w stosunku do ludzi.

Zgadzam sie z Edytką. Mój dziadek i ojciec mieli ule i od małego towarzyszyłam -szczególnie dziadkowi- przy pracach. Od dziecka tłumaczył mi, jak nalezy sie zachowywać. Nigdy nie mieliśmy żadnych siatek ochronnych, czy kapeluszy z woalami chroniącymi twarz. Gdy przyjeżdżali kuzyni, było znacznie gorzej- wrzaski, krzyki, stukanie w ule. Niejeden raz źle się to kończyło

Ja dla murarek porozwieszałam m.in. takie domki

Mój M ostatniej zimy też zrobił domki dla owadów do ogrodu, w tym roku myśli o kolejnych

A to domek, który zbudowała Kasia/kryzysowa. Dostałam go w prezencie świątecznym, juz wiosną zawiśnie w Jedrzejówce. W porównaniu z tymi kupnymi, to wielki Hilton. Super, bardzo mi sie podoba.

Piękny

Mój M zmajstrował takie domki

Vero, super domki . Dyskretne i wdzięczne, świetnie komponują się z otoczeniem .

U mnie powstał nowy domek z korzenia uschniętego świerka

I kolejny, baza twórczości mojego M



plecki z siatki podtynkowej



nóżki wbijane do ziemi



i wypełnienie



gotowe

Wiesiu jaką szerokość mają ścianki tej budowli i na jaką głębokość są wiercone dziurki w pieńkach ?

Elu ścianki są z desek z porozbijanych palet (jakieś 9,5 cm). A otworki w pieńkach na oko jakieś 8cm

Dziś ustawiliśmy nasz nowy domek - nówka sztuka, świeżo ustukana .

Instrukcję budowy domku dla owadów pożytecznych znajdziecie tutaj

Wiele osób prezentowało na forum własnoręcznie wykonane domki dla owadów pożytecznych. Mamy cały wątek poświęcony prezentacji własnych oraz wypatrzonych w rożnych miejscach owadzich hoteli. Do obejrzenia i podziwiania zapraszamy tutaj . Spełniają one nie tylko funkcję praktyczną (są zimowym hotelem dla naszych pomocników w zwalczaniu mszyc i innych szkodników), ale często pełnią funkcję dekoracyjną .
W końcu ja także zabrałam się za ten projekt.
Zaczęłam od poszukiwania informacji na temat preferencji przyszłych mieszkańców owadziego hotelu, żeby zapewnić im optymalne warunki bytowania.

Hotel szyty na miarę - jakie schronienie dla kogo?
Zacznijmy od murarki ogrodowej i innych dzikich pszczół. Budowa domku dla jest bardzo prosta. Najchętniej zimują one w pustych łodygach (np. malin, dzikiego bzu lub bambusa, itp.). Wystarczy pociąć je na równe kawałki ok. 10-15 cm. długości i związać razem. Ważne, żeby łodygi miały wlot tylko z jednej strony. Najlepiej jak wykorzystamy naturalne kolanka zamykające przestrzeń. Wtedy domek dla dzikich pszczół mamy właściwie gotowy. Wystarczy powiesić taki pęczek w osłoniętym miejscu i czekać na lokatorów .
Na poniższym zdjęciu mamy niewielki pęczek zrobiony z łodyg malin.


Możemy także ułożyć pocięte łodygi, w przygotowanym wcześniej owadzim hotelu, wykonanym na bazie drewnianej skrzyni (ja tak właśnie zrobiłam ). Wówczas dosuwamy jednym końcem łodygi do deski, a drugi pozostaje odsłonięty. Łodygi układamy w skrzyni poziomo.
Innym mieszkaniem, które również bardzo chętnie zasiedlą murarki to drewniany domek dla owadów. Technika budowy jest bardzo prosta. Wystarczy kawałek drewna o wymiarach co najmniej 10 cm, który nawiercamy wiertłem o średnicy 5 -10 mm, na głębokość 6-10 cm. W moim hotelu znalazło się kilka takich drewnianych elementów. NAa poniższym zdjęciu możecie zobaczyć zasiedlony już drewniany domek dla murarek w ogrodzie Pawła. Dzikie pszczoły, po zajęciu otworu, zaklejają jego wylot błotem i tak zimują. Wiosną usuwają czop i wylatują na zewnątrz.
.rispetto napisał:
Równie pożyteczne trzmiele i złotooki będą potrzebowały innego, ale także prostego w konstrukcji schronienia.
Domek dla złotooków to skrzynka o dziurkowanych ściankach, wypełniona suchym materiałem (np. liśćmi, słomą lub mchem). Ulubionym kolorem złotooków jest czerwony, warto więc pomalować wlot w tym właśnie kolorze. Pamiętajmy jednak, że domek dla złotooków powinien być umieszczony na wysokości co najmniej 1,5 m w ciepłym, zacisznym i dość słonecznym miejscu. Z tego względu nie dokładałam tej kwatery do owadziego hotelu, który planowałam posadowić niżej. Dodatkowo zaleca się, przed znacznymi spadkami temperatur przenieść taki domek do pomieszczenia. W moim domu często widywałam zimujące złotooki na poddaszu. Niestety,po zagospodarowaniu tej części domu na użytkową, owady straciły swój hotel .

Pokażę Wam piękny przykład domku dla złotooków jaki zaprezentowała na naszym forum Agnieszka:
agnesik12 napisał:
Konstrukcja domków dla trzmieli jest niemal identyczna, z tym, że one preferują kolor... niebieski . Otwór wlotowy powinien być nieco mniejszy tj. ok. 1,5-2 cm średnicy. Domki dla trzmieli umieszczamy niżej, w zacienionym miejscu.

Kolejne nasze ulubienice - biedronki, chętnie skorzystają z każdego suchego, dobrze osłoniętego miejsca, w którym mogą się ukryć wśród trawy, mchu, siana lub nawet tektury falistej. Instrukcję budowy przykładowego domku dla biedronek (w języku angielskim) prezentowała Marysia tutaj. Zainspirowana projektem, zrobiłam coś podobnego.
Odcięłam dno plastikowej butelki:


Zwinęłam w rulon tekturę falistą miałam miałam w domu (tego dnia przyszła przesyłka, w której zamówione rzeczy zabezpieczone były na czas transportu takim materiałem ):



A następnie włożyłam tekturę do odciętej butelki:



Kilka takich pokoi umieściłam w hotelu:



Nawiercone kawałki drewna będą także bardzo atrakcyjnym, zimowych schronieniem dla chrząszczy. Kanaliki o głębokości 6–12 cm i średnicy 2–7 mm powinny biec pod różnym kątem. W jednym pniaczku może być wiele otworów, ale należy pamiętać o tym, że im grubsze kawałki i większy dystans otworów od krawędzi (kory), tym lepsza izolacja domku przed mrozem.
Przepiękny domek w ogrodzie Wiesi:
piku napisał:
Dodając kije i gałązki w różnych rozmiarach oferujemy zakwaterowanie dla biegaczowatych.


Gdzie postawić domki dla owadów pożytecznych?

Domki dla owadów pożytecznych należy ustawić w miejscu osłoniętym od deszczu i wiatru. Doskonałym wyborem będzie południowo - wschodnia ściana domu, pod dachem. Dobrym pomysłem jest także umieszczenie owadziego hotelu we wnętrzu altany, pod wiatą czy pod osłoną drzew (w tym wypadku wydaje się, że najlepiej jak będą to gatunki zimozielone, które będą chronić naszą konstrukcję przed zimowym wiatrem i deszczem ).

Konstrukcja skrzyni - podstawy domku dla owadów pożytecznych

Skrzynia, która po wypełnieniu stanie się owadzim hotelem powinna mieć minimum 10 centymetrów głębokości. Wielkość ramy zależy od naszej chęci, fantazji, bądź ilości posiadanego materiału . Ramę do naszego domku dla owadów budował mój mąż, ja co najwyżej robiłam za trzymacza . Wykorzystaliśmy deski rozbiórkowe z palety. Ramę można podzielić na dowolną ilość sektorów. Tak wyglądała nasza:



Bardzo istotnym elementem konstrukcji owadziego hotelu są plecy. Nie wystarczy tu siatka. Tył musi być solidny. U nas plecy zrobione są z desek. Przybijałam je na końcu, bo przeoczyłam ten aspekt konstrukcji. Wam polecam wykonanie tego etapu prac przed włożeniem wypełnienia .



Kiedy mamy już gotową ramę razem z plecami, wypełniamy ją materiałem zgodnie z instrukcją w powyższym poście. Na końcu mocujemy siatkę, która będzie zabezpieczać materiał przed wypadaniem. Pamiętajmy o takim mocowaniu siatki, który umożliwi zdjęcie jej po jakimś czasie w celu uzupełnienia np. pokruszonych szyszek nowymi. Ja wbijając gwoździe, zostawiłam ich sporą cześć na wierzchu tak, by móc je zagiąć. Siatka jest w pewnym stopniu elastyczna i można ją w razie potrzeby zdjąć z takiego przygiętego gwoździa, po czym założyć ponownie.

Efekt końcowy naszych prac:

Wszelkie uwagi i pytania odnośnie konstrukcji domków dla owadów pożytecznych prosimy umieszczać poniżej .

Świetnie opisane, może i ja się zmobilizuję do wykonania domku
Taki drobiazg- jeśli komuś przeszkadzają ostre brzegi butelki to podpatrzyłam gdzieś pmysł, aby przejechać po krawędzi nagrzanym żelazkiem

... może kogoś zainspiruje domek owadzi ze szkółki Kapias, taki wolno stojący z dużą ilością ceramiki budowlanej i palet;
gabaryty ma trochę większe, taka wersja XL

RHS często przypomina o konieczności pomagania owadom. Wczoraj zobaczyłam, że mozna to robić na wiele prostych sposobów np wykorzystując wolną przestrzeń pod dachem wiaty rowerowej. Stoi ona przed ogrodem RHS Harlow Carr. Ciekawym rozwiązaniem jest też 'zielony' dach, który tworzą rozchodniki, maki, macierzanki i inne niewymagające rośliny.












fot.14.07.2019r.
.

Ktos jeszcze robi/wiesza domki dla owadów, czy moda minęła?
W Jędrzejówce ostatnio zawisło kilka nowych domeczków. Nie zrobiłam ich własnoręcznie, są zrobione na zamówienie