Ale fajnie ta kalina kwitnie!
Czy te hiacynty świeżo posadziłaś? Takie tłuściutkie się zapowiadają

Magnolie już będą kwitnąć?

Miłeczko hiacynty z fotki są zeszłoroczne,drugi raz zapowiadają się takie ładne

Fotka magnolii robiona wczoraj

Gosia pięknie ciemierniki już kwitną i widzę że nawet Ci pozowały magnolie niesamowite teraz tylko mieć nadzieję że większych mrozów nie będzie

Witajcie w słoneczną niedzielę.Liczyłam wczoraj pracować w ogródku ale od rana podjechaliśmy z mężem do szkółki po upatrzoną hortensję Magical Candel Bokraflame i kalinę Popcorn i ja na tym zakupy zakończyłam ale mój mąż stwierdził że nie po to jechał żeby z dwoma doniczkami patyczków wrócił i wybrał sobie magnolię,przez grzeczność zgodziłam się




Mąż wrócił ze szkółki niezadowolony bo zakupy według niego słabę więc długo nie musial mnie prosić żebyśmy pojechali do centrum ogrodniczego.W szkółce moja połówka szalała a ja grzecznie godziłam się na jego wybory w końcu to on płacił,niech ma coś swojego w ogrodku
Azalie

Krzew różańcowy

Kupiliśmy jeszcze dwa pierisy

Na ryneczku jak to po warzywa Gosia się wybrała kupiłam takie pierwiosneczki

w ogródku coraz więcej kolorów

Zaczynają festiwal pierwsze tulipany,hiacynty i sasanki

Nie lubię robić zakupów w sobotę ...ale na takie zakupy to by nie trzeba było mnie namawiać ,do tej magnoli też się przymierzam

Jeszcze na takich zakupach nigdy nie byłam, jak chcę coś kupić do ogrodu to tylko bez M. bo kto to widział tyle wydawać na krzaczory
Hiacynty już muszą pięknie rozsiewać zapachy

Gosiu no powiem Ci że wiedziałam że Ty taka grzeczna kobitka jesteś i nigdy byś Tomkowi nie śmiała zabraniać robić roślinnych zakupów szkoda że to jednak nie jest zaraźliwe i mój tego nie złapał Kolorki piękne wiosna u Ciebie jak zwykle bardziej szaleje

Mojemu M też już zdarza się coś dołożyć do zakupów ogrodniczych a na ryneczek też chodzę tylko po warzywka do obiadu.
Wiosna coraz piękniejsza i bardzo łaskawa w tym roku dla nas. Może już nie będzie przymrozków.

Mój mąż jest w ogrodzie do spraw beznadziejnych, czyli nawadnianie, naprawy, cięcie piłą, czasami koszenie, jak dzieciaków nie ma. Za rośliny się nie bierze kompletnie. Kiedyś coś mi kupił w biedronce, ale nie przeżyło, bo nie wiedział, że to się sprawdza od góry kartonika, czy jest coś zielonego
Sasanki muszę posiać w tym roku Miałam kiedyś całe poletko, ale po kilku latach zanikły.

Kiedyś mój m. ciągle narzekał, że kasę wydaję na badyle.
Ostatnio już przestał, ale żeby ze mną jechać na zakupy to już dla niego za wiele.
Super masz.

Jak Ci rosną nowo zakupione roślinki ? u mnie co noc przymrozki i co chwila muszę coś zabezpieczać .
Dzisiaj przyjechał do mnie pieris i chyba też go zabezpieczę ,bo widać ,że szklarnia była mu domem Mój mąż też chętnie kupuje rośliny ,czasem na ryneczku.Ale gust ma inny niż ja .W dodatku przez niego dorobiłam się trzech jednakowych różaneczników

Nowinko wszystko było od razu posadzone,nic nie okrywam wszystko ma sobie dawać radę.U mnie problemem była susza.Nie padało miesiącami tak naprawdę wczoraj po raz pierwszy tej wiosny porządnie popadało i dziś też pada,szoda tylko że tak okropnie zimno

Ja tutaj poczekam na fotki

Kilka zaległych fotek.Narcyzy

Walka ze ślimakami czy śniadanko