Edytko -dziękuję ,Basiu-czasami tak jest ,że się nie chce a potem chęć wraca dwukrotnie ,Miłko -dziękuję,Gosiu -dziękuję cieszę się ,że i Tobie dekorowanie sprawia sporo radości......dekoracjami cieszę się jak dziecko a że ciągle mokro ,szaro i buro to one rozświetlają te ponure dni...Danusiu -dziękuję
Neluś -dziękuję i wzajemnie wszystkiego najlepszego ,niech nam wszystko pięknie rośnie i przyjdzie biała zima

No to zaczęłam nowy sezon zamówieniem 6-u host na fb i jeszcze nawozy na allegro ....a poza tym nudy ,nudy bo ciągle a można by było już coś ogarniać bo +6 na termometrze a tak tylko woda pod nogami chlupie i ślizgawka na trawniku ,ale od piątku podobno ma przyjść zima

zanetatacz napisał:
Ja na myśl o zimie mam dreszcze;). Do zakupów ogrodowych przyznam, że tęsknie. Po raz pierwszy od kilku lat witam Nowy Rok bez żadnych zakupów na koncie, bo tegoroczna walka z plagą pomrowów dalej działa mrożąco;(. Pożegnałam przez nie w tym roku mnóstwo ostróżek, pysznogłówek, jeżówek, sadźców, dzwonków, języczek, obuwików, zawilców, host, lilii, nawet szafirki wykopywałam wykopywałam wyżarte prawie do cna:(.

Żanetko, wszystkiego dobrego w tym Nowym Roku, dla Ciebie i Twoich Bliskich, zadowolenia z ogrodowania i radości z nowych zakupów.

Nawozy!
Tez powinnam zamówić.
Na razie pogoda działa na mnie przygnębiająco. Nie myślę nawet o zakupach

Janko -ja te coraz mniej lubię zimę....bo tylko biała ma swoje uroki a tu zimno i ciemności
Elu -dziękuję i wzajemnie wszystkiego najlepszego......przypominam ,ze obiecałaś założyć wątek
Gosiu -nawozy zawsze staram się kupić zimą ,szczególnie dla rodków zakwaszać muszę sypnąć
Dzisiaj ,ale temperatura -13 teraz a było więcej a śniegiem tylko pobielone ....zapewne miejsce na rabatach się zwolni,.... trochę pookrywałam ale to kropla w morzu potrzeb.....Martwię się o pączki rodkowe i azalkowe bo odczuwalna w nocy miała być -20,zresztą dzisiaj ma być podobnie

Dzień-dobry-wieczór w nowym roku
Przygwizdało nam nieco, o azaliach nawet nie myślałam, kątem oka widziałam dziś lawendy... nie wgląda to zbyt optymistycznie, a nawet nie pomyślałam, żeby okryć... jutro zerknę na rododendrony... od środy ma się unormować podobno... pytanie na jak długo.

Żanetko witaj w Nowym Roku kochana byłam ciekawa co tak u Ciebie już się dzieje i widzę że pierwsze zamówienia poszły Ja byłam w gościach w ostatni weekend i mogę powiedziec że tez zaczęłam już sezon bo kupiłam dwa ciemierniki Zymona na wyprzedaży w LM

tak Joasiu przygwizdało -19 ,myślę ,że zrobi mi się trochę miejsca w ogrodzie.....Danusiu -bo kuszą człowieka wygłodniałego to nie można się oprzeć a hosty to jeszcze w cieniu gdzieś wcisnę a fajne ciemierniki widziałam u Rudnickich- nie wiem ,czy się nie skuszę ,chociaż one wielkie u mnie rosną i miejsca brak ....Jakbyście zauważyli ,że seplenię to nie dlatego ,że zęby straciłam tylko "z" mi nie zawsze się wklepuje i jak nie zauważę to seplenię....Zimno strasznie bo już dawno nie było takich temperatur ,ale za to

No coś pięknego Musiałam to napisać, a teraz wracam czytać i podziwiać

Iwonko floksy to jedna moich ogrodowych miłości ....chociaż ostatnia trochę oziębła bo nowe fajne odmiany szybko giną ,a stare potrafią wystrzelić na metrową wysokość albo i więcej tam gdzie nie jest to mile widziane i tak ogólnie to co jest niech rośnie ,ale nowych nie kupuję

Tyle obornika i nawozy dla rodków - floksy byłyby głupie, żeby nie skorzystały
Wysokie zawsze można przesadzić do tyłu rabaty

Iwonko -ba ,żeby to miejsce z tyłu rabaty było......ale go nie ma ,obornik roślinki dostają co drugi rok- dopóki sił na rozwożenie starczy i meta się nie skończy to tak będzie bo z tyłu ogrodu to bardzo słaba iłowa ziemia, więc ciągle uzdatniam.
Zima odpuściła w nocy-7 a teraz +2 ,ale szaro buro nadal

Hejka Wszystkiego dobrego na nowy roczek Zima się dłuży ,a ja już tylko wiosnę mam w głowie .Latam po sklepikach ,skutkiem czego zamówiłam dwie moje wymarzone kalmie oraz dwie róże pienne ,też wymarzone co będzie dalej ,to aż się boję pomyśleć .Stary rok zakończyłam kovidem ,wraz z rodzinką i nowy też z kovidem przywitałam .Miło nie było ,ale jakoś daliśmy radę .U nas odwilż ,śniegu mało ,deszczu mało ,czyli norma .Czas się dłuży niemiłosiernie .Przeczytałam już wszystkie zaległe lektury i obejrzałam wszystkie filmy ,jakie miałam w planie .Jeszcze tylko wykupie wszystkie kwiatki z internetu i będzie wiosna Trzymaj się ciepło Żaneciu ,pozdrawiam i tulaczka zostawiam . Forumeczki i Forumków pozdrawiam też ,oczywiście z całego serducha

Ewciu Nowinko ja cały czas czekam że otworzysz furteczke do kolorowego ogrodu a nie tak cichaczem Duzo zdrówka zyczę

Znów muszę stwierdzić, że forum na mnie źle działa .
Wszyscy piszą o zakupach i zaczęłam przeglądać ofertę dalii .

Ewuniu-to dobrze ,że już doszliście do siebie .....ale jak myślisz o zakupach to wiem ,że jest dobrze ....ja czekam ile miejsca się zwolni po tych niespodziewanych mrozach, u mnie z kolei za mokro teraz jest ,oczko mi wylało het na rabaty a nie mogę odpompować bo zamarznięte jest u mnie z trzech kalmi tylko jedna wygląda dobrze ,ale od trzech lat nie zakwitła ,jedna padła a druga dogorywa chociaż ładnie kwitła w ubiegłym sezonie.Buziaki dla Ciebie -pisz co ciekawe upolowałaś...Zima i mi się już dłuży..
Danusiu -mam takie samo życzenie...
Edytko -dopóki nie ruszymy do ogrodów to będą nas kusić zakupy, ale jak jest gdzie sadzić to czemu by nie będę kibicować i podziwiać.
Już by mogła się zacząć jakaś ogrodowa robota bo kręgosłup mi dokucza z nic nie robienia i siedzenia przed kompem....a pogoda dzisiaj szalona -wiatrzysko ,zamiecie co chwila -oczywiście śnieg topił się od razu bo było +1 teraz -2 i ociupinę się zabieliło ,ma być -6.

To ciesz się, że nie musiałaś w taka pogodę wychodzić z domu.
Ja tam bym się chętnie zamieniła.
U nas wczoraj 16 kilometrów pokonywaliśmy w 2 godziny.
Ale za to dzisiaj było cudnie słonecznie

Ja wczoraj musiałam jechać do biura. Na szczęście jechałam pociągiem, poszło w 10 min. Potem jeszcze kolejne 10 i byłam na miejscu. Ja też już nie mogę się doczekać kiedy będzie można wyjść na ogród i na kijki, bo jest tak oblodzone pod śniegiem, że iść nie idzie.
Obornika zazdraszczam, ale kupię sobie wiosną taki w worku granulowany.

W nocy spadło 3cm śniegu jest -4 i od razu chce się żyć......w końcu mi się udało iść na godzinny spacer a takie obiecałam sobie w nowym roku ,no i byłam chyba trzeci raz a dzisiaj już 17-sty .
Gosiu -głodnemu chleb na myśli ,ja myślę o spacerach więc pomyślałam ,że byłaś na takim długim aż Ci pozazdrościłam ,dopiero potem przeczytałam ,ze zrozumieniem .
Miłko -obornik faktycznie robi robotę.....,chociaż dał mi popalić bo stary nie mógł mi w tym czasie pomóc a ja nie chciałam czekać i rozwiozłam sama


-prywatne lodowisko