Amarant ,Bejka ,Danusia -znam już Wasze ogrody ,witam serdecznie u siebie

Żanetko właśnie zobaczyłam że Ty też otwarłaś dziś swój wątek ogrodowy.
Bardzo się cieszę ,chętnie będę zaglądać do ciebie.Zazdroszczę Ci miejsca
tyle roślin możesz jeszcze posadzić.
Ja muszę się już mocno ograniczać.Pięknie u Ciebie,kolorowo.
Pozdrawiam

Witaj Jugo -miejsca jeszcze sporo bo wszystko małe ,ale pomysłów 150 i wszystkim się zachwycam na forum ,więc pewnie niedługo się zapełni .Fajnie ,że otworzyłaś swój wątek -będę mogła podglądać ,bo bardzo mi się podobają Twoje kompozycje.

to jeszcze Was pomęczę a teraz "czarny ","szary" , "rudy" i "czarno -biały "







kwiatek

Te kwiatuchy przecudne
A ten czarno biały, to całkiem mój Felek, jakby skóra zdjęta

Czarno -biała to jest Balbina i na pewno była ogrodnikiem w innym wcieleniu bo ciągle mnie nadzoruje i minę ma niezbyt zadowoloną ,chyba ciągle robię coś nie tak...

Żanetko ja ze zwierzątek mam tylko rybki w stawie i ptaszków coraz więcej w krzaczkach a kotów to mam w ogródku pełno od sąsiadów wszelkiej maści

Hej Żaneto, jestem i ja
300 metrów cudnie urządzone, z zapałem będę obserwować dalsze 297 Rzeczka na pewno fajna jest w ogrodzie, pod warunkiem, że pogoda jest odpowiednia
Moje futrzaste pozdrawiają twoje futrzaste

Witaj Ewo -z rzeczką a właściwie pozostałością po rowie melioracyjnym to od października mam problem bo wylewa ,muszę odpompowywać wodę ze względu na dużą ilość opadów ,jest to najniżej położone miejsce ,więc spływa woda z całej działki.Przez inne suche lata nie było problemu ,ale i tak cieszy i jest woda do podlewania...a przez pewien czas mieszkał nawet zaskroniec ...wielki ,trochę się go bałam
[

Oj, zaskroniec niegroźny, ale nieprzyjemny dla oka, one uwielbiają takie podmokłe miejsca, ja w zeszłym roku wypatrzyłam u nas młodego egzemplarza, tylko że ja mam straszny problem z wężami bo bardzo się ich boję - miewam nawet koszmary z nimi w roli głównej, taki uraz z dzieciństwa, tak samo jak z wodą.
Kociaki cudnej urody, rudasek ma minę jak rasowy rudasek, ja mam dwa rude i każdy taki groźny na pierwszy rzut oka.

Ewo z wężowatymi mam podobnie.........brr

Żaneto z przyjemnością pospacerowałam po nowo otwartym ogrodzie , pięknie masz i woda jest .

U mnie susza, nic nie wylewa, oczka nie zrobię, więc zazdroszczę innym wody w ogrodzie .

Ładnie u Ciebie Żaneciu ,tak sielsko czarodziejsko i ten kotek rozpieszczuch Fajny masz klimacik aż miło wpadać z wizytą .A ja biorę się dziś za niewielkie siewy i może odblokuję wątek ale co ja do niego wstawię ,mój ogród to wielki śpioch

Żanetko zaskrońca miałam u siebie tylko raz i mimo że nieszkodliwy to cieszyłam się że jednak się nie zadomowił woda u mnie stoi tylko z jednaj strony ale na szczęście nie aż tak.

Witam Krzysiu u siebie ,miło mi bardzo ,że zajrzałaś ,ja bywam regularnie u Ciebie.
Pierwszy dzień wiosny uczciłam pracą oczywiście ,grabiłam ,grabiłam aż wygnał mnie deszcz...więc przód ogarnięty z grubsza,posadziłam też dwa rodki Andantino i 'Goldfimmer' kupione we Florini ,za Waszą radą podlane wrotyczem coby żaden opuchlak nie przywędrował ,na razie nic się nie pokazało.Do wsadzenie mam jeszcze dwie azalie Kilian i Sarinę oraz rodka 'PJM Elite' i 19 bylinek, niestety pączków u nich brak jedynie Andantino ma jakieś małe
(trochę się zawiodłam bo czekać trzeba cały rok)no i mój kręgosłup ma na dzisiaj dosyć...ale jest coraz ciekawiej .....jest Wiosna.
Nowinko najpierw zajrzałam do Ciebie .....a później do siebie ,a teraz idę odwiedzać inne wąteczki

jeszcze zapomniałam napisać ,że posiałam pomidorki i szałwię błyszcząca

Żanetko to poszalałaś trochę w ogrodzie u mnie cały dzień padało i trawnik nasiąknięty jak gąbka zobaczymy jak będzie jutro może wreszcie wyjdzie słoneczko.Byliny też mam zamówione na Florini ale prosiłam o przesyłkę pod koniec marca na razie jeszcze nie dzwonili to może prawie wiosna dotrze zebym mogła wszystko posadzić spokojnie a nie z butami oblepionymi glinom

Mnie też przegnał deszczyk ,ale powiem Ci Danusiu ,że tak wiosną trochę po nim pachniało....a i dobrze ,że padał bo człowiek zachłanny na robotę jak dzik a potem wyprostować się nie mogę bo jeszcze trzeba tu skubnąć lub tam..

Żanetko i ja przybywam się przywitać i ogródeczek podziwiać

Witaj Żanetko w Twoim ogrodzie Wiele ślicznych miejsc i pomysłów do odgapienia,
Własnego strumyka baaardzo zazdroszczę. Kocurki urodziwe, szczególnie ten rudzielec mnie ujął.
Życzę dużo słoneczka