Edytko-tak zrozumiałam czytając na forum ,żeby je nawozić siarczanem potasu. ..,ale dzięki za odnośnik do postu Orszulki i myślę ,że za głęboko posadziłam...

Żanetko, nawożenie siarczanem potasu nie zmienia pH gleby. Jest to nawóz, który jest dopuszczony do stosowanie w uprawach ekologicznych (przynajmniej niektóre preparaty .)

Pojechałam do Biedronki po zakupy a tam rodkowe rarytasy wprawdzie nie zapączkowane i ostatnie sztuki ,kupiłam Haaga i Polarnacht a były jeszcze Kali i Percy Wiseman,ale te mam
Edytko -siarczan potasu skojarzył mi się z rodkami sobie dośpiewałam ,że trzeba je zakwasić- dzięki za podpowiedź

Z piwoniami tak jest, jak się uprą...... ale popróbuj bo warto, żeby kwitły w ogrodzie. Każdy ma jakies niepowodzenia, wszystkiego miec nie da się.....

Sieriko- też tak myślę tylko przykro jak się czeka a tu nic i kolejny rok znów trzeba czekać..dobrze ,że mam dwie stare odmiany w starej części ogrodu i one nie zawodzą.

Żanetko to razem będziemy czekać bo moje jedna jedyna miała w zeszłym roku cały jeden kwiatek i ciekawe czy w tym roku zakwitnie bo chyba ją trochę za głęboko wsadziłam

Czytam, że i z piwoniami masz problem
Ja też. Co prawda już powoli chyba coraz więcej zaczyna wypuszczac pąki kwiatowe, ale mimo wszystko na 10 zakwitną tylko 4.
Myślałam, że więcej, ale jednak pąków na pozostałych raczej już nie będzie/
Nie mam pojęcia co ja robię źle

no to jest nas dziewczyny więcej.....które piwonie niezbyt kochają ,ale pożyjemy, zobaczymy i pewnie się doczekamy bo mimo wszystko piwonie żywotne są...........A ja zamiast ułożyć menu na Święta to siedzę na forum a potem wszystko biegiem..dobrze ,że pogoda się zepsuła to chociaż do ogrodu nie ciągnie

Chyba wraca zima bo od dwóch dni nie mogę nakarmić swoich kotów-pilnuj non stop miski i chyba coś w tym jest bo dziś przeszły dwa wielkie gradobicia...i chmurzyska dalej wiszą brrrrrrrrrr

Magnolia wyglądająca z za płota przepiękna. Liliowce mi jakoś przeszły Kwiaty ładne, tylko kto to widział, żeby jeden dzień kwitnąć. To ciągłe czyszczenie mnie denerwowało, więc moje podarowałam kumpeli. No nie wszystkie, parę jednak zostawiłam.

najlepsze życzenia Świąteczne dla wszystkich odwiedzających-zdrowia,szczęścia spokoju i odpoczynku ...

Inuś -no ja na razie zakochałam się w liliowcach i to dzięki forum jak zobaczyłam jakie cudeńka są ,bo te rdzawe mam kilkanaście lat ...i rosły bo rosły bez problemów ,ale nowe nabytki kwitły dopiero raz i to jeszcze nie wszystkie ,więc się jeszcze nie nacieszyłam..........

No, nie pozwolę tu złego słowa powiedzieć na moje ukochane liliowce . I co z tego, że kwitną tylko 1 dzień ? (No dobrze, też bym się nie obraziła, gdyby kwitły dłużej ). Ale i tak je kocham .

No to w przerwie biesiadowania wyskoczył
am do ogrodu ,ale wiatr mnie szybko przegnał brrrrrrrrrrrrr



ciekawe czy nie zmarznie..

Czytam o twoich rodziowych zakupach i już się cieszę będzie co oglądać .Tak się zastanawiam czy dzisiejszy mrozek nie zmroził pączków na różanecznikach ,bo niektóre to już nawet nabierały kolorów
Zauważyłam ,że te stare odmiany piwonii radzą sobie dosłownie w każdych warunkach ,ale te nowe ,to straszne kapryśnice .Mam w sumie 4 nowe ,ciekawe czy one w ogóle kiedyś zakwitną

Ewciu -nie strasz,rodki ładnie zapączkowane to byłby żal ..........u mnie chyba najbardziej oberwały zawilce a reszta chyba przeżyła .Dziś znowu ma być -2 i jeszcze ten zimny wiatr

Żanetko, Ewo u mnie i te stare odmiany sobie nie radziły
Ale idzie ku lepszemu. Chyba jedna,która wydawało mi się, że nie zakwitnie będzie miała 2 kwiatki
Ale i tak musze ją podzielić, bo karpę ma olbrzymią, a kwiatów mało.


Musimy z pogodą jeszcze tydzien wytrzymać. Potem ma być lepiej

Żanetko piękniusie dekoracje wiosenno-świąteczne.

Edyto, trochę bolało tą patelnią

Żanetko u mnie rodek już kwitnie ,a zapowiadają przymrozki ,więc chyba się nie naciesze.
Miejmy nadzieje że nie będzie tak zle.

Masakra z tą pogodą ,chciałoby się coś robić
a tu wieje,ze głowę urywa........, dziewczyny dziękuję za odwiedziny.Martwię się bo w czwartek jadę na wycieczkę do Wilno a i tu i tam ma być zimno...