Swietko ,jak Ty masz jeszcze pięknie .U mnie mściwe wietrzysko zwiewa liście na potęgę
Jest paskudnie i zastanawiam się czy , jeszcze jakieś ciepełko nas ogrzeje .Ja mam jeszcze kilka roślin do wsadzenia .A gdzie Ty masz te chwasty ? bo specjalnie się przyglądałam i nie widzę ani ,ani

Ewuś, to są już można powiedzieć zdjęcia historyczne, z 15 października. Od tej pory w ogrodzie nie byłam. Pewnie już ogołocony z liści, tym bardziej że orkan Grzegorz szaleje
Ale dziś przynajmniej nie pada, ale nadal mocno wieje. Zastanawiam się, kiedy wyskoczyć do ogrodu, bo mam tam jeszcze sporo niezałatwionych spraw ...

Pamiętam, jak jeszcze nie mieszkałam przy ogrodzie, to jeździłam tam co najwyżej do 15 listopada, kiedy to wykopywałam dalie.
I co dziwne! Nie grabiłam, nie wycinałam, nie porządkowałam, a wiosną było bardzo ładnie i wszystko znikało! Teraz jakoś nie chce
Bardzo mi się podobają te zagrzybione pnie! Miałam takie, ale mi się rozpadły ze starości. Musze gdzieś przytargać kolejne!

Miłko, my czasami i w grudniu przyjeżdżamy, i w styczniu ... Zależy od pogody, oczywiście. A nawet przypomina mi się, że ze 2 lata temu ja jeszcze 5 grudnia tulipany sadziłam
A jak w oczku były rybki, to też przyjeżdżaliśmy kręcić przeręble w najgorsze mrozy. Teraz nie mamy ryb i problem z głowy
A te pniaki też mi się podobają. Ostatnio syn mówił, żebyśmy je wyrzucili, bo spróchniałe. Ale obroniłam, bo bez nich to by było łyso ...
A co do liści to w ogóle nie grabię. U mnie tam nie ma trawników z prawdziwego zdarzenia Jeżeli będzie możliwość jeszcze w tym sezonie to mąż przejedzie się kosiarką, a jak nie to zrobi to na wiosnę

Ja sprzątam jesienią tylko trawniki
No i wyrzucam jednoroczne takie jak smagliczka, czy werbena, żeby za bardzo się nie rozsiały
Poza tym z porządkami czekam do wiosny. Jakos mi teraz to zimno przeszkadza. Wiosną już mniej
Czy planujecie kiedyś zamieszkać w tym miejscu?
Nie wiem czy pisałaś już na ten temat

Gosiu, tak, na wiosnę jakby więcej sił człowiek ma Teraz ja już zmęczona sezonem jestem i jakieś choróbska jeszcze się przyplątały, więc siedzę w domu i patrzę w okno, kiedy to ta pogoda się poprawi? U nas leje, wieje, co prawda temperatura około + 9 stopni, więc dość ciepło jest. Ale kocica już 2 dni śpi i nic ją nie obchodzi. A to nasz barometr Widocznie aura jest bardzo niesprzyjająca i dla ludzi też...
Nie wiem, czy kiedykolwiek tam zamieszkamy na stałe ... Raczej nie ... Nie ma tam ogrzewania całorocznego, zresztą domek nie jest ukończony, na piętrze nawet tynków jeszcze nie ma... Ale tak sobie myślę, że na emeryturze to pewnie na dłużej będziemy tam pomieszkiwać w lato. Lubię to miejsce chociaż nie jest wcale idealne (blisko mamy szosę itd). Ale lepszego nie mam, no i tam są moje ukochane rośliny

Moje kamelie:

Siewka od Markusa

Camellia 'Nagasaki'

Camellia 'NN'

Zdrówka Ci życzę kochana. Bo czytam, że coś się przypałętało ;(
A ogród ślicznie wygląda (lub wyglądał przed Grześkiem - bo teraz nie wiem ).
Masz tyle ciekawych roślin, że co chwilkę znajduję coś co chciałabym/ muszę mieć I jestem ciekawa bagienka. Kiedyś na studiach byliśmy na torfowiskach milickich i zachwyciła mnie wełnianka, którą, nota bene, widziałam pierwszy raz w życiu . Było to lata temu a tą roślinkę pamiętam do teraz:)

Gdzie trzymasz kamelie zimą? Oglądałam jakiś angielski program i oni trzymali w ciepłych stronach kraju na zewnątrz, ale gdzieś też chowali do ogrodu zimowego (jak chciałabym coś takiego mieć!).

Aga, wielkie dzięki!
Podejrzewam, że po Grześku to już nic nie zostało z tych pięknych, kolorowych liści... Ale liście to nic, i tak miały opaść. Żeby tylko nie było jakichś większych szkód.
Z bagienkiem to będę walczyła już na wiosnę. Teraz to będzie czas na studiowanie odpowiedniej literatury
Nawet nigdy nie wiedziałam o istnieniu takiej roślinki jak wełnianka. Od razu sprawdziłam w internecie. Jest urocza!
Dziękuję Ci za info i serdecznie pozdrawiam

Miłko, te dwie mniejsze to tegoroczne nabytki. A od kilku lat mam tę większą. Zimuje w domu. W tym roku nawet wydała jeden jedyny kwiat, był przepiękny. Pokazywałam go wcześniej na stronie nr 4 . Wszystkie 3 będą zimowały w domu. Jakoś nie mam odwagi wysadzić kamelie do ogrodu. Oczywiście te małe to jeszcze się nie nadają, a większą po prostu się boję stracić. Podobno do ogrodu można próbować wysadzać rośliny nie mniej niż czteroletnie. Ale jak na razie nie jestem gotowa na takie eksperymenty.

Z ciekawostek, to dość długo miałam w ogrodzie Daphne Odora 'Aureomarginata'. W tym roku, niestety, załatwiły go majowe przymrozki. A był to już spory, zdrowy krzaczek i nawet mi kwitł.

Cudowne kolory jesienne masz w ogrodzie i ogród ogromny-jest co robić,ale i gdzie sadzić ,ta magnolia Rogów chodzi mi po głowie....bo dosyć szczupła jest i fajnie się przebarwia,muszę się za nią rozejrzeć

Żanciu, tak, jak przyjeżdżam na działkę to nie wiem w co mam ręce włożyć. Czasami bardzo mnie to irytuje, bo roboty jest od groma. A czasami już w domu sobie myślę, a przecież jeszcze to czy tamto miałam zrobić a nie zrobiłam ...
Na zakup magnolii 'Rogów' oczywiście namawiam. Ja ją wyprowadziłam na dziewko. Teraz to dorosła mi już do piętra. Fajnie mieć na wiosnę w oknie taki bukiet

Czyli zakładasz, że będzie tylko bywać na działce
Trudno jest ogarnąć taki wielki ogród z doskoku
Podziwiam takie osoby, ktore mają siły na takie działanie
Ja czasem nie mam czasu na ogród, mając go przy domu.

Gosiu, nie, staram się nie planować aż tak daleko ... co tam będzie za 10-15 lat? Kto wie? ...

Ja mam malutki ogród przy domu w mieście i też na niego nie mam ani siły ani czasu. Wszystko tak zarosło, ze tylko chyba z maczetą można by było przejść

A róża jeszcze kwitnie, nawet lepiej niż latem ...

04.11.2017

Nawet nie wiedziałam, że masz jeszcze jeden ogród.
W ogóle go chyba nie pokazujesz
Nie lubisz go?
Różyczka nie w moim kolorze, ale przyznaje, że jest przepiekna

Jak mogę nie lubić? Oczywiście, że lubię Mam tam 6 magnolii