U mnie koty (obce) tylko drapią liście. Ani pomocy, ani nadzoru

Dziewczyny dziękuję Wam bardzo a co do kotów to nawet nie myślałam że cała rodzinkę tak na nich weźmie nawet Piotrek rano sprawdza czy są na tarasie czy już na parapecie kuchennym
Piotrek zrobił mi skrzyneczki na klematisy koło leżaka teraz złożyłam podanie o takie drewniane podpórki w formie małych obelisków czy jak to tam się nazywa Do donic które zdobył na złomie wypatrzyłam cudną werbeną i smagliczki no normalnie do mnie mówiły nie mogłam się oprzeć
W doniczkach dookoła oczywiście pelargonie którymi mnie jedna koleżanka zaraziła










Przy wejściu do domu w tym roku kompozycje mieszane i nawet mi się to spodobało zobaczymy jak będzie w trakcie sezonu

Danusia, nie wiem czemu ale nazwa Twojego watku mi tu nie pasuje. Powinno byc 'Moje małe i duże szczęścia'
Zerknąłem na Twoje fotki z cienistych miejsc...ten kąt hostowo-paprociowy, według mnie bomba . Powiem Ci skromnie, cobyś nie obrosła w piórrka, że bardzo dojrzałaś i rozwinęłaś się ogrodniczo . Tak trzymaj

Oj jaki fajny ten zakątek z "kozą"! Uwielbiam terakotowe doniczki, jak to super wygląda. Czekam aż te pelargonie w nich zakwitną. Tyle, że w takich doniczkach trzeba pilnować podlewania.
A te koła to jakieś żarna?

No ja myślę ,że po takich pochwałach samego guru roślin cieniolubnych to Danusia ma prawo obrosnąć w piórka bo słusznie jej się to należy -za całokształt

Ślicznie tedonice poobsadzalas

Tomeczku no powiem Ci że jak dużo gadam to mi słów brakuje -dziękuję pięknie
Miłeczko nie jest tak źle te gliniane doniczki trzymają trochę wilgoć a co do kół tak to z żarna
Żanetko chyba jednak nie zasługuje ale dziękuję Ci bardzo a w piórka lepiej nie bo dopiero będzie ze mnie kawał baby
Gosia dziekuję bardzo

Doniczkowo to pani się zastawiła na jamen, ja bym przynajmniej pół dnia to wszystko podlewała, a kto by donisił wode to nie wiem.
No pięknie i kolorowo.

Jakbyś gdzieś widziała takie koła od żaren, to ja chętnie przygarnę/kupię

Chyba nawet wiem kto Cię zaraził tymi pelargoniami
Nie znam się tak jak Tomasz na rabatach cieniolubnych, ale patrząc na zdjęcia zachwyciłam się nimi.
Zazdroszczę Wam umiejętności tworzenia takich rabat.
Cieszę się, że przyjeżdżacie do mnie

Witajcie odzywam się dopiero dzisiaj bo zeszły tydzień był bardzo intensywny mimo upałów działaliśmy dalej na działce ,oprócz tego normalnie u siebie w ogródku a w sobotę szykowałam imprezę imieninową
Melduję że wszystko posadziłam od razu w poniedziałek czyli wcale dużo nie kupiłam i nie przywiozłam
W ogródku zaczyna się przepiękny kolorowy czas ,uwielbiam jak codziennie jest coraz więcej kolorów

Cudowny czas liliowców się zaczął oczywiście znacie mnie już trochę i wiecie że niestety mam taką dziwną przypadłość że jak mi coś się spodoba to dziwinie nie wiedzieć czemu tworzy się kolekcja tak że ten ,jakby to powiedzieć rosną wszędzie

Danusia napisał:
ani chybi jakaś pandemia, u nas też liliowce atakują na każdym kroku

Janeczko no co począć jak one takie piękne

Co jeden to piękniejszy

Danusia napisał:
poddać się zawczasu. Też jestem wobec nich całkowicie bezbronna

Prawda, co jeden to piękniejszy.
Właściwie to nie powinnam się im tak przyglądać...bo to się może skończyć jakimiś zakupami

Znasz nazwę tego liliowca? Przypomina mi mojego NN

Marysiu niestety u mnie prawie wszystkie NN
Janeczko ja się poddałam dlatego tyle ich mam ale juz pewien plan sie zrodził w mojej głowie
Ewuś nie ma co sie bronić to piękne i bezproblemowe bylinki
To jeszcze kilka Wam zostawię

Jak to dobrze że liliowce to nie moja bajka choć podobają mi się, raczej stanowią dla mnie dodatek zadarniająco-zacieniający podobnie jak irysy syberyjskie, większość czasu wyglądają jak trawa.