Widzę, że rodek odwdzięczył Ci się za ratowanie zycia! śliczny!
Takiej azalii jeszcze nie widziałam, bardzo ciekawie kwitnie, pachnie może...?
Ma duże przyrosty, będzie sporym krzaczkiem.
A czy ten czerwony klonik nie przypala się w słońcu? Swojego musiałam przesadzić na północną
stronę domku.

Ten żylistek nazywa się Carminea.

Fajna ściana ze starociami.
Oj, wszystko masz fajne..

Betinka ma rację wszystko masz fajne..

Miło się patrzy na rodki, już wszystkie przekwitły
A sadzonka od koleżanki to przez nią wyhodowana? Jak jej się to udało, bo mi nigdy

A ja uwielbiam Twój zakątek z pniaczkami . Gdybym umiała go zhakować to pewnie też bym taki zrobiła .

Monisiu u mnie wreszcie dzisiaj popadało co prawda tylko godzinkę ale dobre i tyle.
Marysiu u mnie jeszcze tylko jedne gożdziki w pączkach ale ulubione bi białe postrzępione
Żanetko byliśmy u innego bo tak kończyło się zwolnienie więc nawet nogi nie oglądał ani zdjęć tylko kazał wypisać zwolnienie do 21 czerwca.
Neluś od razu sie tłumaczę-nie wąchałam ale zrobię to jutro co do klonu to czerwonemu nic nie jest ale Orange dreem trochę poprzypalany.
Betinka dziękuje slicznie ale to bardziej M sie należy bo On zwleka starocie -mam nadzieję że mnie się to jeszcze nie dotyczy Teraz zrobiliśmy ławeczkę i taki stoliczek na żeliwnej nóżce a za blat robi żarno




Inuś
Miłeczko nie mam pojęcie jak sie jej udało ale stwierdziła że ta to u mnie na pewno da radę no i dała
Edytko tez lubie ten kącik
Popadało u mnie niedawno cała godzinkę więc przerwa od biegania z .
Kwitną slicznie posłonki








Trzykrotki też szaleją

Stolik rewelacja ,posłonków nie znam,ale takie maluchy u mnie by zaginęły i ja sie doczekałam deszczu

Posłonki cudne , takich dwukolorowych jeszcze nie widziałam

Żanetko u mnie długo jakoś nie padało ale dobra i godzinka
Wiesiu te dwukolorowe mam od zeszłego roku z Magdy i oprócz jednej sadzonki ładnie ie rozrosły

Posłonki ładniutkie.
Po Moich został tylko pusty plac.

Oj, chyba wyżebrać muszę trzykrotki.Choć malutkie kłącze.Szczegolnie tej białej i niebieskawej.
Fiolet mam.

Hostowe maleństwa, powiadasz ... znam takich którzy by się za nie dali posiekać! Cudności.
Stawik i jego otoczenie przeurocze. U mnie w rzeczce zakwitły te żółte iryski które kupiłam w zeszłym roku, ale kwitły tylko po jednym kwiatku i na razie pauza. Może za rok pokażą więcej
Starocie i ja lubię, ale wolę je w domu

Ja tam staroci w ogrodzie nie zbieram.
Wystarczy jedna - czyli Ja

Semper napisał:
A ja się cieszę, że w moim ogrodzie jest jeszcze coś starszego niż ja

Danusiu ależ Ty masz tego kwiecia

Mnie ścianka ze starociami bardzo urzekła. Lubię takie klimaty

Jureczku ja też uważam tak jak Ewka -zawsze jest coś starszego
Lukrecjo maluszki tez mam tylko muszę im jeszcze fotki zrobić Iryski na pewno w przyszłym roku będą ładniej kwitły
Betinka nie ma sprawy jak przekwitną to Ci podeślę
Popadało u mnie trochę wczoraj w nocy i nad ranem ,roślinki odżyły










Pierwsze moje kwitnące rózyczki

Gratuluję kwitnienia nowych różyczek , a zachwycam się sybiraczkiem i pierwiosnkami a to żółte pod pierwiosnkami to co?

Wiesiu irysek to nowość u mnie ,dostałam wiosną sadzonkę od koleżanki i jestem nim zachwycona a to żółte to kuklik

Gorąc był dzisiaj od rana ,miałam nadzieję że wyplewię większość ogródka ale M stwierdził że musi jakieś faktury porozwozić no i do południa spędziliśmy w samochodzie ,na chwilę wpadłam popołudniu ale tylko część zrobiona bo potem było grabienie siana u siostry a kolejne już wykoszone czyli sianokosy na całego Dla Wiesi kilka moich bodziszków które u mnie już kwitną
Zacznę od najniższych




Te to chyba kantabryjskie




I reszta














Chyba się trochę zabodziszkowałam już a jeszcze ze 4 nie kwitną

Tak oglądam co tam u Ciebie słychać od dawna i zgubiłam się co miałam skomentować i napisać więc tylko te ostatnie wieści - gratulacje z okazji pierwszych różyczek bodziszki Ci szaleją ja usiłuję trzymać je w ryzach bo uwielbiają wrastać w korzenie, zwłaszcza róż teraz będę potrzebowała sporej ilości, chyba korzeniastego, żeby podsadzić cyprysika, oczywiście dostanie trwale wyznaczoną granicę