MagdaLenko, wiele osób miało w tym roku sporo wypadów wśród traw a głównie miskantów. W związku z tym wiele z tych co przetrwały rośnie słabiej. Myślę, że to trochę zależy również od strefy w jakiej położone są ogrody ale także od gruntu. U mnie to ciężka i wilgotna glina. Myślę, że miskanty i rozplenice to lubią, bo strat żadnych nie miałam i rosną u mnie podobnie jak w latach ubiegłych. Tracę natomiast stipy i prosa bo one raczej gliny nie lubią. Cieszę się że molinie jeszcze dają radę
A co do muhlenbergi to myślę że miłka raczej jej nie zastąpi choć równie ładną trawą jest . Nie byłabym sobą jak by nie spróbowała , poszukam więc tej ślicznotki

Dorotko, to podobnie jak u mnie najlepiej radzą sobie miskanty i rosplenice. A Flamingo zwykle kwitnie, może miałaś na myśli Morning Light, bo ten to faktycznie zakwita jedynie w długą i ciepłą jesień.

A tymczasem moja molinia

Wiesiu a mnie w twoim ogrodzie najbardziej zachwycają krzewy i to nie tylko hortensje.Kaliny japońskie masz poprostu zjawiskowe I jeszcze to coś co najlepiej określiła Aguniada-połączenie swojskości i elegancji...krótko mówiąc,cudownie się odpoczywa oglądając twój ogód

Wiesiu, masz rację. Pewnie, że Morning Light. Ostatnio sprawdzałam w kajeciku, jakie mam miskanty w ogrodzie i została mi w głowie nazwa Flamingo, bo go nie mam i pasuje nabyć. I tak jest, jak się nie czyta, tylko szybko pisze i do tego głupoty

Hortensje piękne Wiesiu Zresztą wszystko Ci super rośnie, a jak dojada do tego łany floksów, to będzie czad !
Mi się marzył Polar Bear, kupiłam niedawno, z pięknymi bukietami. Dziś w nocy znów zaczęło lać, wychodząc rano do pracy patrzę, miś leży na płasko, nie udźwignął bukietów. Nie wiem, czy on tak ma, czy tylko dlatego, że młody jest . Generalnie nie lubię pokładających się hortensji. Już mi wystarczy Grandiflora, która co roku leży.
A propo's ukorzeniania. Wiosna właśnie przy cięciu, wetknęłam jeden patyk do ziemi i teraz już ma malutki bukiecik Nie wiem, czy korzonki też ma, ale kwitnąć będzie na czubeczku Z innymi nie próbowałam, ale wiosna spróbuję.

Witaj Beatko , kaliny lubię i ja ale tych odmian jest zdecydowanie mniej niż hortensji . Kwitną jednak wiosną więc warto mieć na tą porę jakieś kwitnienia Dziękuję za ciepłe słowa

Dorotko, nic się nie stało wszyscy w pośpiechu popełniamy błędy a ja 'Morning Light' zapamiętałam bo to pierwszy mój miskant i bardzo go lubię nawet jak nie kwitnie

Ewo, kupiłam i ja 'Polar Bear' ale jeszcze nie kwitł, miałam nadzieję, że jak należy do niższych to nie będzie się wykładał . Dziękuję za podpowiedź w sprawie ukorzeniania. Spróbuję wobec tego od razu wetknąć do gruntu A floksowo pomalutku się rozwijam i właśnie dotarły do mnie nowe dwa . Pięknie pasują do hortensji, pójdę więc w tym kierunku

Floksowo

Popieram floksowanie Pikutku, bardzo lubię te poczciwe roślinki i oczywiście nieustannie poszukuję mocnych kolorów. Nie mam dużo miejsca, rosną tylko z jednej strony domu, za płotkiem pp i dlatego selekcja jest ostra. Jakie odmiany kupiłaś?
W tym roku nie zakwitł Blue Boy, może się jeszcze namyśli.
Czy molinie leżą po deszczu?

Haniu, nie kupiłam tylko dostałam od naszej kochanej Nowinki w kolorach takich jakie poszukiwałam a mianowicie czerwień i ciemny fiolet ( Nowinko jesteś kochana ). 'Blue Boy', kupiony w zeszłym roku zakwitł mi jednym kwiatkiem, może za rok będzie lepiej, bo mikra sadzonka była . Molinie nie narzekają na deszcz i prezentują się dobrze a nawet nawiedzający mnie ostatnio grad im nie zaszkodził
Tak miałam na tarasie

Oj tak ,floksy i ja popieram .A ten różowy ,to kto on ?

Ewuniu, flksować będę nadal bo załapałam bakcyla a różowy to niespodzianka , bo zwał się pomarańczowy

A to jeszcze taka bezimienna ślicznotka od koleżanki

Co do Polar Bear, to chciałam rozwiać Wasze złudzenia , niestety będzie się kładł, a zwłaszcza po deszczu, bo słynie z grubych i długich kwiatostanów, a one swoje ważą . Też mnie to wkurza, ale ja pielęgnuję inne złudzenie , jak dorośnie, to się wzmocni

markita napisał:
Też na to liczę , po na podwiązywanie się nie piszę

Mój Polar Bear w tym roku jest wyraźnie mocniejszy. Na razie bez podwiązywania, zobaczymy co będzie dalej.
Co do rozmnażania hortensji, to mi z wody prawie nigdy się nie udało. Ja sadzonkuję do doniczek i pod woreczek. Nie wszystkie puszczają korzonki, ale czasem się udaje. Zauważyłam, że najlepiej rozmnażają się nie wiosną, ale gałązki ucięte w pełni lata .

No to mnie pocieszyłyście jeśli chodzi o miśka polarnego. Właśnie mu założyłam obręcz i MA! stać.
I też liczę na wzmocnienie z czasem

Ja w zeszłym roku próbowałam sadzonkować w ziemi - "dookoła matki"- jak to któraś z Was powiedziała, ale to nie był dobry moment, bo akurat wyjechałam na urlop, a w sierpniu były niemiłosierne upały i ogród spopielał od słońca.Z sadzonek zostały suche patyczki , mimo że były schowane pod liśćmi , w cieniu.

Ale rzeczywiście. Wydaje się, że te letnie lepiej rokują niż wiosenne.

Dziewczyny kochane dziękuję za wszelkie podpowiedzi w sprawie ukorzeniania hortensji , uparłam się że będę próbować aż do skutku bo chętnie posadzę ich więcej, a po co kupować te same odmiany jak wybór jest taki ogromny

A dziś

Ketmia syryjska

Wiesiu, miałam kiedys muhlenbergię ale szkoda zachodu, chociaz lubi lekką glebę i tak nie przezyła...ten ostatni floks sliczny, wygląda lawendowo, u mnie perukowce sieją się stadami, las.............

Czyli my zupełnie z innej bajki kolorystycznej
Bo ja właśnie w różach bardzo gustuję
Natomiast nie toleruje czerwieni
To znaczy lubię w innych ogrodach, ale nie u siebie
A floksy u mnie w tym roku jakies marne
Ale i tak kupię

Ewuniu, dziękuję za ostrzeżenie, napalać się więc nie będę ale pewna nie jestem czy się nie skuszę jak trafi się jakaś okazja . Floks zachwycił mnie u koleżanki i kwitł faktycznie w bladym odcieniu lila u mnie jednak wybarwił się dużo intensywniej i zastanawiam się czy to może być sprawa lokalizacji czy gruntu . A czy Twoje perukowcowe dzieciaczki powtarzają cech mamusi czy nie miałaś okazji się przekonać?

Małgosiu, myślę że to dobrze że tak bardzo różnimy się gustami dzięki temu chętnie odwiedzamy inne ogrody, bo inaczej pewnie czulibyśmy się jak u siebie

I nadal floksowo

Wiesiu powtarzaja, każdy jeden, jeśli chcesz.....

sierika11 napisał:
Pewnie że chcę ( i znowu sępię )