Wczoraj w liściach czosnków znalazłam taką ładną roślinę chyba, to śniadek
szachownica, która rośnie już w ogrodzie kilka lat w tym roku wygląda obłędnie
pierwiosnki, które wpadły mi w "oko" rozmnożone zajęły już sporo miejsca. Swoim kolorem urzekają mnie
jeszcze szachownica która zawiązała kwiatka na wyższym poziomie
i historia psizęba ,którego w tym miejscu posadziłam kilka lat temu. W chwili posadzenia nie było go kilka lat a w zeszłym roku postanowił się odrodzić
a teraz pięknie zakwitł i to jako pierwszy. Wszystkie psizęby rosną w innej części ogrodu w cieniu i dopiero maja pączki
Z taką historią miałam też z szachownicą w pierwszym roku zakwitła a potem znikła na trzy lata a teraz pięknie kwitnie.
Mam też szachownicę od koleżanki chyba jeszcze "poniemiecką" u niej rośnie przy starym domu, który się został ,też czekała na taki efekt kilka lat bo cebulki były małe.
Już kwitnie ładnie ale jest mniejsza co jest jej zaleta, bo się nie przewraca .