te pierwsze śliczności to przebiśniegi?
po prostu cudooooownnnneeee
ciemierniki też śliczności, dziś po spacerze do Madery doszedł kolejny

Ewuniu, Majeczko, dziękuję

Shirall napisał:
Tak, to przebiśniegi

Verka! Serdeczna prośba do Ciebie!
Już Pola rozdzieliła w wątku cebulowym śnieżyczki!
Jakbyś dołożyła zdjęcia swoich cudowności do poszczególnych odmian? Bo poszukuję zdjęć do miniaturek w bazie, które byłyby reprezentatywne dla odmian.

Miłko, jak tylko pogoda pozwoli na focenie, porobię nowe zdjęcia z opisami odmian i dorzucę do bazy

Tymczasem wczoraj w ogrodzie pomiędzy a

Cesarskie korony w zależności od odmiany w różnym stadium rozwoju













Pustynniki

Trochę koloru też znalazłam

15.03.2021.

Jak się chodzi bez przewodnika po działce to nie na wszystko zwróci się uwagę





To bordowe to jakiś rozchodnik ?

Verciu, kiedyś dodawałaś do irysków cebulowych Iris magnifica. Mogłabyś cyknąć nam aktualną fotkę, bo podzieliliśmy podział na watki i mamy tylko to jedno zdjęcie. TU.
P.S. Moje psizęby nawet jeszcze nosów nie wystawiły z ziemi.

Verciu -cuda ,cudeńka same piękności

Udało mi się ich nie rozjechać

Verciu cudnie już u Ciebie u mnie wszystko stoi w miejscu dzisiaj znów -5 a przez dzień zimnica i popołudniu nawet śnieg na chwile padał.Ciemierniki prześliczne szczególnie ten o ciemnych liściach

Verciu trochę wiosennych,kolorowych różności masz. Mam 2 korony, ta w słonecznym miejscu wygląda jak twoja z pierwszego zdjęcia, a przed domem gdzie mało słońca jeszcze nie wyszła. Zdziwiły mnie Twoje pustynniki mój nie ma takich łebków,ale ma zeszłoroczne liście. Czy mam je usunąć?

Olka, rozchodnik, tylko nie pamiętam jaki - w sezonie postaram się go zidentyfikować

Polu, z irysem magnifica załatwione. Ciesz się, że psizęby jeszcze u Ciebie śpią. Moje najwyraźniej znów chcą by im pomroziło kwiaty - niewdzięczne jakieś ostatnio



Żanetko - te cudeńka sporo nerwów i roboty ( z okrywaniem ) nas kosztują.
Chciałabym normalnej, zwykłej wiosny

Olusia, znaczy się pułapka działa jak należy

Danusiu, zazdroszczę tego stania w miejscu Twoim roślinkom. Ciemierniki po mroźnej nocy



Kasiu, usuń liście pustynnikom.
Ja to robię po kwitnieniu, kiedy rośliny wchodzą w stan spoczynku i mają już zaschnięte liście

Verciu -prawda też nie cierpię tego okresu przejściowego ,gdzie trzeba okrywać i odkrywać u mnie wiosna daleko do tylu niż u Ciebie

Ten śnieg to taki jednodniowy był ?
Wsadziłaś żółte ciemierniki czy czekasz na ocieplenie ?
Ja moim musiałam namiot postawić ....jeszcze do niedzieli !

Oj przypomniałaś mi Verciu, ze nasadziłam w ogrodzie cudnych pustynników od Ciebie! Nie mogę się doczekać, aż wyrosną i zakwitną Jestem ciekawa, gdzie będzie im najlepiej. Wszystkie oczywiście posadziłam w pełnym słońcu, ale w róznych glebach. Zobaczymy!
Ciemierniki rzeczywiście dostały w kość, ale na pewno się podniosą. Moje dziś pod ciężkim mokrym śniegiem się pochyliły.

Żanetko, ta wyrywna wiosna to nic dobrego

Olusiu jednodniowy z nocy, w dzień + i słońce roztopiły śnieg a w nocy - 6 na goło
17.03.2021. rano.


















Ciemierniki schowałam do garażu przed mrozem, do gruntu posadzę jak już się zrobi bardziej "normalnie"

Miłko, pustynniki to bezproblemowe i odporne rośliny, będziesz Pani zadowolona. Ciemiernik wprawdzie się podniosły po mroźnej nocy, ale urodą niestety nie grzeszą

Verciu, u mnie też biało i nawet jeśli to nie jest trwała biel, jedno jest pewne - śnieg nie zrobi krzywdy roślinom. A jak pięknie wyglądają na jednolitym tle!

Wawrzynek widzę w takich samych barwach jak i u mnie ale co do bezproblemowości pustynników to nie bardzo mogę się zgodzić, bo u mnie sadzone razy kilka pokazują tylko liście a potem zanikają

Dzisiaj "pogoda" przeszła samą siebie !!! nie dość że zimnisko, to najpierw aura zafundowała nam solidną ulewę
Tyle było widać przez okno, czyli oprócz strugi deszczu nic


Za jakiś czas zerwała się wichura i zaserwowała przy okazji zamieć śnieżną.




Jak się wydawało, że to już koniec sensacji bo nawet pokazało się na chwilę słońce......................
..sypnęło gradem, na szczęście dość drobnym..

A potem to już tylko spokojnie padał śnieg i dobrze, bo roślinki mają chociaż jako taką kołderkę, a mróz już swawoli..................