Wynajdujecie ?
Niektórzy to jeszcze nie skończyli prac .
Świetny pomysł z tymi kalendarzami. Podziwiam Twoją kreatywność i perfekcję w dopracowywaniu wszystkich szczegółów .

Co się stało z moim postem napisanym w sobotę ?!!!
To ja się naprodukowałam i ...nic ?

To w skrócie...
W domkach u mojego zięcia, który lubi kawę powsadzałam 12 różnych torebek z kawami (pojechałam do palarni kawy i pani mi zmieliła takie świeżo palone ziarenka) ,a córcia dostała herbatki różniste, bo lubi.
Kupiłam tematyczne skarpetki (każda jest inna ale pasują do siebie) - zięć dostał z motywem kucharza, a córka z motywem biedronki. Każda skarpetka w jednym domku, żeby było śmieszniej.
Dostali po próbce perfum, a córka dodatkowo maseczki na twarz i pod oczy. W domkach zagościły słodkości (pralinki i ciasteczka) a w jednym nawet zdrapka (ciekawe czy ma w sobie jakąś wygraną). Myślę, że będą mieli fajną zabawę do świąt.

Ja już zamknęłam sezon ogrodowy. Wolę herbatkę przy kominku niż latanie po ogrodzie

Mam nadzieję, że ten post się zapisze, bo jak nie...

Post się znalazł, wszystko wiemy. Świetny pomysł, wykonanie urocze!
Ja też zamknęłam sezon, chciałam jeszcze domówić cebul, ale polikwidowałam wszystkie koszyki. Muszę tylko cydr rozlać, który czeka w altanie.
A mam doła i nie będę tego jeszcze robić, bo mi się nie chce. Przydałby mi się taki kalendarz adwentowy z "bombką" w każdym domku!

Ja sobie nadal wynajduję robotę.
Nie mogę się zając pracami domowymi, bo jak pogoda niezła, to mnie ciągnie do ogrodu.
Z tego powodu działka dalej od domu może mieć zalety, można zamknąć sezon ogrodowy .
A tak to się przeciąga w czasie, a tu do świąt niecały miesiąc, trzeba by zacząć pierniczenie.
Fajny pomysł z tym kalendarzem .

Ela, rany jak dobrze że przypomniałaś mi o pierniku, musowo nastawić trzeba. Kompletnie zapomniałam.

Miłeczko dół jest ? A jest coś czym mogłabym pomóc go zakopać ?

Post się znalazł (Th kochana czuwa nad wszystkim )

Dostałam jakiegoś powera... i wzięłam się za porządki w kuchni. Poszło na ostro. Wywaliłam tyle klamotów od lat nie używanych. Niektórych było mi żal...ale Połówkowi ciągle powtarzam, że jak czegoś nie używa powyżej 5 lat to adieu, więc ...ten tego.

Jak pogoda się poprawi to może rozprawię się z kwiatostanami hortensji, bo nie lubię ich zbierać wiosną po wszystkich rabatach, jak wiatr je urywa.

Elsi napisał:
ekhm...
A ja ciągle się łudzę, że to, że moje ogrodowe zaległości to przez to, że mam ogród dojazdowy .

Ewunia ja mam nadzieję że Andrzej wział sobie ostrzeżenie do serca bo szkoda by Go było

Dół se muszę sama zakopać Ty - wystarczy, że jesteś!
Trochę się ogarnęłam, bo donice terakotowe do domowych kupiłam i przesadziłam kwiatka. I kanny wykopałam
Zazdraszczam inwentury, bo nade mną wisi spiżarnia do uprzątnięcia .

Miłka, czyli grzebanie w ziemi, nawet doniczkowej do dobre remedium na smutki
Siłą rozpędu sprzątam dalej. Ciekawe na ile mi ten rozpęd wystarczy

Danusiu, póki co robi mnie w konia aż miło, a ja udaję, że tego nie ogarniam Przenosi klamoty w inne miejsce i mówi, że wywalił. Jemu jest strasznie trudno czegoś się pozbyć, bo wszystko absolutnie potrzebne i się na pewno przyda.

Janeczko, oczywiście, że zaległości ma się przez to, że ogród jest dojazdowy. Ja się znacznie lepiej czułam z niewykonanymi pracami jak mój ogród był "weekendowy" Teraz muszę wyszukiwać "usprawiedliwienia"

Trochę energetycznych kolorków z lata...już tęsknię.

Kolorki energetyczne na podniesienie humorków w ten pochmurny, deszczowy dzień.
Chciałabym dostać takiego powera do sprzątania. Czekam więc, może się pojawi

Dzięki - zainspirowałaś mnie tym kalendarzem. Właśnie skończyłam szyć 24 woreczki do zawieszenia na podobnej deseczce
Mój młody siostrzeniec ostatnio dla wszystkich koleżanek z klasy własnoręcznie robił bransoletki na dzień dziewczyn i pomyslałam, że doceni własnoręcznie szyte woreczki Teraz tylko napełnić i zawiesić

Marysiu, super pomysł. Siostrzeniec na pewno doceni Twoje zaangażowanie.

Swietko, power by mi się pewnie skończył wcześniej, ale Jędrek mnie w tych porządkach wspiera, we dwoje łatwiej, więc zabieram się za kolejne prace.
Moja siostra wpadła dzisiaj i mówi "co wy tak ciągle porządkujecie", chyba pójdę do siebie i też coś porobię...więc Swietko, przesyłam ci trochę mojego powera

Ewuś nie wiadomo co lepsze bo u nas teść takie ma więc my sprzątamy aż za bardzo jak ze dwa lata temu sprżatalismy w garażu to zapomniałam że wyniosłam tam girlandę ze schodów owinięta w folię-Piotrek tylko zapytał czy to też do wyrzucenie a ja na to -no pewno przecież to jakaś folia -nooooo i się okazało przed świetami że nie tylko

Oooo, jak tu rozdają powera to ja też poproszę bo takie generalne porządki to dla mnie masakra jakaś bo ja też z tych co to im się wszystko przydaje a wsparcia w moim M niestety nie mam
Energetyczne fotki ratują skołataną duszę bo słońca i kolorów ostatnio brak

Wiesiu... przesyłam...bierz ile chcesz i na ile masz siły Ja właśnie skończyłam kuchnię i szafę z przydasiami kuchennymi. Do świąt na bank jeszcze nabałaganię , ale przez parę dni będę się napawać porządkiem

Danusiu czasami "dziecko z kąpielą" też da się wylać

Ewuniu jak rozdajesz powera do sprzątania to ja też poproszę bo jakoś ciężko mi się zabrać do prac porządkowych

Ja nadal nie zaczęłam porządków, ale mam nadzieje, że odnajdę wenę do świąt.
Grzebanie w doniczkowcach to doskonały sposób na doła, przynajmniej zimą. Bo latem czasami się wkurzam, że po robocie w ogrodzie muszę je podlać, albo wyrównać im temperaturę i wilgotność. Jest co robić przy nich, ale nie szczekają!

Ewo, Dzięki, power na pewno mi się przyda, szczególnie w taką pogodę, jak dziś: szaro i deszcz pada. Chociaż na deszcz nie narzekam, tylko na ten bardzo krótki dzień ...

Dzisiaj wyszło i ja od razu inaczej funkcjonuję
Poleciałam oczywiście do ogrodu i poobcinałam 5 hortensjom wysuszone kwiatostany. Nie zostawiam ich na zimę od kiedy musiałam zbierać je po całym ogrodzie wiosną.
Cały ten "urobek" wpakowałam i taczki i pojechałam wyrzucić do kubika z liśćmi. I spłoszyłam przepięknego dzięcioła zielonego , który siedział na brzozie w zagajniku. Nie zdążyłam wyjąć aparaty. Co za ptak
Mam nadzieję, że pogoda się utrzyma i poobcinam kwiaty pozostałym hortensjom.
Muszę jeszcze pooznaczać roślinki do przesadzenia, bo na niektórych rabatach zrobiło się za ciasno.

Cudownie! Nie ważne, ze zdjęcia nie ma, ale to co zobaczyłaś, to Twoje. U mnie wczoraj na jarzębinie siedział. Niestety jarzębina usycha i zimą idzie pod topór.