W tym roku zmieniłam moim 'Fraseri' miejsce - trzy przeniosłam na słoneczną plamę w centrum hostowiska a dwa wylądowały na trawowisku. Do tej pory kwitły obficie i niezawodnie, zobaczymy więc, jak spodoba się im nowe miejsce.
Co mogę napisać z moich dotychczasowych obserwacji? Bardzo równo i obficie kwitnie - dosłownie cała zmienia się w okwiecona kulę. Wydaje mi się jednak, ze kwitnie wcześniej, niż napisane jest w opisie? Ładnie przyrasta, co widać na poniższych zdjęciach - ta sama azalia Fraseri w dwóch kolejnych latach uprawy



Po roku jest sporo większa



.

Nie wiem, jakim cudem azalie 'Fraseri' to zrobiły, ale podczas przymrozków (-7C!!!) nie straciły ani jednego pąka, czy kwiatu, choć rośliny obok rosnące ucierpiały. Kwitną, jakby nic się nie stało.

Zdjęcia w pełnym słońcu... kwiaty mają bardzo ciekawy kształt, zupełnie inny, niż azalie wielkokwiatowe.Trzy górne płatki są skupione blisko siebie i krótsze a dwa dolne dłuższe i szerzej rozstawione.







I dwa zbliżenia, gdy słońce zaszło. Lepiej na nich widać rzeczywisty kolor azalii Fraseri





.

Wierzcie mi, warto ją mieć nie tylko dla kwiatów. Już pod koniec lata, azalia Fraseri kapitalnie się wybarwia - każdy liść ma nieco inny kolor. Po prostu spektakularny spektakl


fot.27.09.2017r
.

W niedzielę przeniosłam azalie 'Fraseri' na mocno wilgotne stanowisko i mam nadzieję, że od teraz będzie zawiązywała sporo pąków więcej


fot. 29.03.2019r.
.

Polu, szukałam azalii 'Fraseri', ale bezskutecznie. Gdzie kupiłaś swoje?

Edytko, sporo czasu temu, juz nie pamiętam gdzie.

Edytko dzisiaj kupiłam w szkółce Pudełek w Pisarzowicach... cena całe 18 zł ...potem zdjęcia

I obiecane zdjęcia

Azalie 'Fraseri' już rozpoczęły kwitnienie - jedne obficiej, drugie mniej...
Stanowisko słoneczne, bardzo wilgotne. W tle azalia Geisha Orange.






fot.05.05.2020r.
.

Fraseri to taki trochę drapaczek u mnie ale dopiero pierwsza zima za nią. I nawet parę kwitaków zawiazała mimo koszmarnych upałów po posadzeniu i deficytu podlewania. Niestety u mnie mają szkołę przetrwania..
18.04


28.04





30.04

Mimo, ze rosną na bardzo mokrym miejscu, gdzie zginęło mi kilka różaneczników, azalie Fraseri nie tylko nie uschły, ale pięknie zawiązały pąki





fot.31.01.2021r.
.

Wszystkie azalie 'Fraseri' niezawodnie zakwitły. Niestety, od kilku dni nie widać słońca na niebie, więc zdjęcia sa dość ciemne






fot.15.05.2021r.
.

I u mnie już zakwitła...
15-16.05







I 15.05 ogród pokazowy w Pisarzowicach

W tym roku odnotowuję wspaniałe kwitnienie, bardzo długie. Stanie po kolana w wodzie nie tylko ich nie zniszczyło, ale odżył i nawet zakwitł krzaczek, który w ubiegłym roku uważałam już za półmartwy.


fot.22.05.2021r.
.

Jesienne przebarwienia azalii kanadyjskiej 'Fraseri' są spektakularne, ale po wczorajszej wichurze, niewiele liści zostało






fot.19.10.2021r.
.

W przyszłym roku ponownie spodziewam się obfitego kwitnienia. Pąki nie są olbrzymie, ale z doświadczenia wiem, że rozwiną się z nich kwiaty, nie liście





Krzaczki pięknie przyrosły i same się zagęszczają


fot.07.12.2021r.
.

Super te pączki w śniegowych czapkach…

fot. 14.05.2022, Wojsławice

Różanecznikom nie, ale azaliom 'Fraseri' służy bardzo mokre stanowisko. W ubiegłym sezonie trzy razy były podtapiane i obawiałam się, czy im to nie zaszkodzi. Nie zaszkodziło, absolutnie! Dziś podziwiałam wybarwione pąki.




fot. 30.04.2023r.
.

Azali3 'Fraseri' kwitną od trzech dni. W pełnym słońcu kwiaty są bardzo jaskrawe.


fot. 12.05.2023r.
.

I ja się załapałam na kwitnienie Pollowych 'Fraseri'

Zdjęcia z 14.05.2023