'Jens Jörgen Sörensen' to również majowy zakup z tego samego źródła i nówka w ogrodzie Żanety

'Jens Jörgen Sörensen' prezentowany podczas tegorocznej RODOmanii na pokazowej rabacie różaneczników o ciekawym ulistnieniu w Arboretum UW w Wojsławicach... zdjęcia z 28.05.2022

Jens Jorgen Sorensen

Już listopad a Jens Jörgen Sörensen próbuje kwitnąć


fot.02.11.2022r.
.

Takie pytanie do szczęśliwych posiadaczek 'Jensa Jörgena Sörensena' mam... Polu... Żaneto... jak zareagowały Wasze egzemplarze na jesień?

Pytam w kontekście rodka Ani, który mocno zżókłł i stracił masę liści... ofkoz ja przekonywałam Anię, że to jednak kwestia fizjologii... no taka natura rodków, że żółkną i zrzucają... jedne więcej, inne mniej... tu jednak zostały tylko tegoroczne przyrosty i to zastanawia, czy nie wchodzą w grę także inne czynniki a że w tym sezonie Ania straciła z powodu fytoftorozy rosnącego nieopodal 'Makiyaka' nie dziwi mnie jej niepokój

Zdjęcia z 7.09.2022



Szkoda by było nie zobaczyć kwiatów z tych pąków

Monik, jakoś się trzyma.... Co do fizjologi, to u mnie tak zachowują się rodki, które mają zbyt dużo wilgoci. Zmieniają kolor liści, a potem je zrzucają. Kilka z nich nie doszło do siebie, odeszły.

Różanecznik 'Jens Jörgen Sörensen' przybył do mnie latem, już po kwitnieniu. Na początku trafił na tymczasowe stanowisko o wystawie wschodniej, a niedawno na docelowe, gdzie będzie miał dostęp do promieni słonecznych od świtu do godz. 13. W przyszłym miesiącu będziemy rozkładać przewody nawadniania kropelkowego.
Jak pokazywałam na wcześniejszym zdjęciu, próbował powtórzyć kwitnienie z trzech pąków, ale dzisiejsza poranna temperatura -3C ścięła kwiaty.
Zdjęcia trochę ciemne, ale taka to ciemna pora roku.





Długie, wąskie liście z jasnobrązowym meszkiem, oryginalnie zdobią go nawet, gdy nie ma kwiatów











Biały puszek na młodych liściach ścierając się, wygląda trochę nieporządnie, jak gdyby rodek rósł pod topolami, lub wierzbami


fot.06.11.2022r.
.

Poll napisał: Dzięki Poll... to cenna uwaga... u Ani przewaga gliny i być może faktycznie za wilgotno dla 'Jensa' było, mimo przygotowanego stanowiska... widać potrzeba mu lepszego drenażu

Twój 'Jens Jörgen Sörensen' wygląda wzorcowo

th napisał:
Obawiam się tylko, że kwitnienie będzie słabe. Te trzy pąki, które teraz się rozwinęły, to jednak sporo przy takim małym krzaczku.

th napisał:
Dzięki Dziewczyny...
Trochę kamień z serca... Taka miałam nadzieje, że to za dużo wilgoci, a jednocześnie bałam się, że choróbsko i go nie ruszałam. No nic będziem przesadzać i mam nadzieje, że się pozbiera bo szkoda mi, żeby odszedł w zaświaty...

Jens nieśmiało zaczyna kwitnienie (21.04)

Ja swojego też podglądałam bo cała zimę i zresztą teraz ma takie opuszczone liście , a u was do góry

......może mój to znowu jakaś podróba-oceńcie proszę

Dzisiejsze pąki

i dzisiaj

th napisał: Mój Jens przesadzony na suchsze stanowisko ... zobaczymy czy powstanie prawie z martwych...

Dziś już pierwszy kwiatek

Pełnia rozkwitu zmarzł jeden kwiatek już rozwijający się ,reszta dała radę

powoli przekwita

Najnowszy różanecznik w moim ogródku .



6.05

Kupiony mocno przesuszony miałem obawy czy przetrwa , są nowe przyrosty więc jest nadzieja

30.06

th napisał:
Jens Jörgen Sörensen nie zawiązał pąków na każdym wierzchołku, ale te, które są, nagle zaczęły się rozluźniać.


fot. 02.04.2024r.
.