Dryopteris kuratae przezimował nieźle bez okrycia. Jak dla mnie to jedna z ciekawszych nerecznic uprawianych w gruncie.

Dla Dryopteris kuratae zapowiada się udany sezon. Wiele zdrowych pastorałów W ubiegłym dokuczyły mu przymrozki i długo się 'zbierał'...mam nadzieję, że w tym roku go oszczędzą.




.

Dryopteris kuratae, dzielnie zniósł przymrozki i wystartował wyjątkowo gęsto.

Mam kilka egzemplarzy Dryopteris kuratae, w tym trzy kupione pod tą nazwą i dwa Dryopteris pycnopteroides , oczywiście z różnych źródeł.. Ciężko mi je porównać, bo rosną na zupełnie innych stanowiskach. 2 x Dryopteris pycnopteroides na bardzo mokrych miejscach na Zielonce, w umiarkowanym cieniu, są wyższe, rzadsze i ciemniejsze. 3 x Dryopteris kuratae, też rosnące w pełnym cieniu i też na bardzo wilgotnym stanowisku na szczycie stoku paprociowego są niższe i jaśniejsze (na zdjęciach poniżej). Niby 'parametry' miejsc takie same a rośliny inne.




fot.02.09.2020r.
.

Dryopteris kuratae fotka z 13 września.

Start Dryopteris kuratae w nowy sezon


fot.12.05.2021r.
.

Nerecznice Kuraty na mocno cienistym stanowisku


fot. 20.07.2021r.
.

Wszystkie egzemplarze Dryopteris pycnopteroides rozpoczęły dynamiczny wzrost a ja usuwam im spalone upałami liście







W towarzystwie klona palmowego 'Red Pygmy'.


fot.03.08.2021r.
.

Zamieszkała sobie w tym tygodniu u mnie pod lasem. Jeszcze malutka...

Ewciu, to dynamiczna paproć a u Ciebie są dobre warunki do jej wzrostu- wystarczy podlać, gdy jest za sucho.
Moje nerecznice Kuraty troszkę ucierpiały od przymrozków, ale stosunkowo mało w porównaniu z innymi paprociami. Mur je skutecznie osłonił.




fot.13.10.2021r.
.

Śniegi stopniały, mróz odpuścił, Nerecznica Kuraty wita nowy rok

Nerecznica Kuraty przetrwała zimę

Jest u mnie od października ubiegłego roku. Szybko się przystosowała, zima nie wyrządziła jej krzywdy. Startuje w nowy sezon.

Kupiona na jesieni zeszłego roku, sadzonka była gęsta ale nie za duża.
W tym roku to już zupełnie inaczej wygląda,bardzo zmężniała.

Nowinka w moim ogrodzie. Już mnie zachwyciła

Dryopteris kuratae, ubiegłoroczny zakup, wiosną podsypany świeżą korą został podżarty, chyba przez gąsienice. Zresztą nie tylko on, wszystkie paprocie podsypane z tego worka ( w tle paprotnik zbrojny, również zjedzony)

Ewuś , ja bym juchę (worek) ukarał. Wywiesił na ogrodzenie i publicznie spalił.

U mnie Dryopteris kuratae, nie wygląda najlepiej i nie winię tu worka...a bardziej wiosenne przymrozki. Młode liście były zdeformowane i dopiero teraz się poprawiło. Wizualnie to dla mnie rok stracony, bo uważam że to jedna z bardziej ozdobnych Nerecznic...

Tomciu, Ciebie jak zawsze, żarty się trzymają A ja liczyłam na piękną paproć.
Kupiłam korę przez internet, worki po 80l. Nooooo, worki były 80-cio litrowe, tylko kory było w nich 2/3, jakieś 50 litrów, do tego z robalami.... wystawiłam panu opinię...

Dryopteris kuratae 6 maja


13 maja


28 maja


jedyny pożytek z tego, że ptaszki miały jedzenia pod dostatkiem i możliwe, że też się przyczyniły do podziobania listków

Nerecznica Kuraty zabiera się za siebie. Wypuszcza nowe liście i zgęstniała

Dwa młodsze egzemplarze Dryopteris kuratae na bardziej słonecznym stanowisku nie wyglądają tak ładnie, jak te na bardziej zacienionym.




fot.26.10.2022r.
.