Przyznaję, że trafiłam na ten wątek przez przypadek, gdyż nie jestem kolekcjonerem paproci a tu proszę...



Nic mi nie wiadomo o żadnych eksperymentach z materiałem rozszczepialnym w najbliższej okolicy, choć nie wiem co mój mąż kombinuje w garażu.
To jest siewka. Skoro to takie cenne cuś, to muszę ją przesadzić w bardziej sprzyjające miejsce bo bidna się męczy.
I myśle, że kolega trafił w sedno:Tomek Mr napisał: Posiadam właśnie odmianę 'Muricatum' oraz 'Marginatum'. Inna z siewek wygląda zwyczajnie.

Dobranoc napisał:
Dobranoc, pragnę Cię uspokoić. Jak znam życie to mąż w garażu, bardziej eksperymentuje z materiałem kobiecym...albo pędzi bimber
Bardzo ciekawa ta pierwsza siewka. Warto ją obserwować

Z tego co zauważyłem spora część siewek ECV, nie jest stabilna. Często liście zmieniają kształt. Czasem na mniej atrakcyjny, ale i odwrotnie. U mnie w tym sezonie niektóre wypuściły długie z zębami...zupełnie inne niż w ubiegłym.
Niestety nie są zwykle tak trwałe i długowieczne jak gatunek... więc trzeba na nie szczególnie chuchać i dmuchać.

Moje języczniki ECV w odsłonie wakacyjnej

Zdjęcia z 23.07.2023



W szerokim planie



Widok z góry

Tomek Mr napisał:
Po tej zimie wypadły mi cztery języczniki ECV, głównie małe, pokręcone formy z mocnymi cechami muricatum. Najlepiej rosną 'piły'.




fot. 22.07.2023r.
.

U mnie rosną w kratkę. U niektórych liście są zmienne i to w ciągu jednego sezonu.

By ułatwić sobie ich rozróżnianie przy wstawianiu zdjęć np do powstającego spisu paproci, nadałam numery kolejnym egzemplarzom języczników ECV i podpisałam nimi na labelkach
ECV 10





ECV 11





ECV 5



ECV 12


fot. 14.09.2023r.
.

Tyle,że one nie zawsze są stabilne i np. Nr 7 w przyszłym sezonie może wyglądać jak Nr 5 w tym

Nie szkodzi, numer pozostanie. Każdemu z egzemplarzy robię sporo zdjęć, w tym zbliżenia na frondy, wiec będę widziała ewentualne kierunki ewolucji/ zmian w wyglądzie.
Jeśli w jednej kępie znajdą się serca wypuszczające różne liście- 2 rośliny w jednej kępie, bo i tak bywa z paprociami z siewu- podzielę i oznaczę np 5/1 i 5/2..Proste.

Albo jak zmienią cechy, można podmienić numery...żeby koleżance się utrwaliło, że np Nr 7 to piła, a 6 to pulchniak

Tomaszu, nie oznaczałam ich wg cech, tylko zwykłej, najzwyklejszej kolejności. Za kilka lat, jeśli przeżyją, dostaną swoje nazwy.

A tymczasem, jeden z moich ulubionych -ECV XVI o grubaśnych, krótkich liściach






fot. 23.09.2023r.
.

Dziś przesadzony- 'ECV XIV'. Malutki, o plastikowym wyglądzie.






fot. 02.10.2023r.
.

Asplenium scolopendrium 'ECV XVII', już ze śladami jesiennego przymrozku...





... i trochę podobny 'ECV XIX'


fot. 09.10.2023r.
.

Bardzo ciekawy 'ECV IX', z którego pobrałam niedawno kawałki liści z zarodnikami, a wiosną zamierzam spróbować ukorzenić kawałki łodyżek.






fot. 09.10.2023r.
.

Moje ECV rosnące tylko na lekko ocienionym stanowisku, ale naturalnie stale wilgotnym.

Ten już zimował ...



a ten to tegoroczna nowinka, która dotarła do mnie dzięki Wojtkowi


fot. 23.10.2023

Basiu, pobierałaś od niego zarodniki?
Języcznik z serii ECV, oznaczony, jako 'ECV9' jest u mnie od 2 lat, ale nadal jest malusieńki- jego listeczki mają nie więcej, niż 3 cm. Brzegi są ładnie nacięte. Mam inne języczniki o takim samym wyglądzie liści, ale są sporo większe.
Na zdjęciu, z jednorocznymi siewkami cyklamenów:


fot. 22.11.2023r.
.

Poll napisał:
Polu nie pobierałam. Chęci do wysiewu paproci mam, ale niestety warunków do tego potrzebnych już niestety nie
... ale gdybyś chciała to w przyszłym sezonie chętnie przywiozę

Asplenium scolopendrium ECV (Eugene Chernobyl Variety) ... fot. 05.06.3023, paprociowy zakątek w Wojsławicach

Jeden z moich dwóch języczników zwyczajnych ECV w dobrej kondycji ( chociaż jakoś specjalnienie przyrosły)..

25.05.2023


Trzeciemu zaczęły pod koniec lata brązowieć liście, teraz już wszystkie są brązowe i przy lekkim pociągnięciu odrywają się.... nie mam pojęcia, co źle robię, dotychczas języczniki nie sprawiały mi problemów w uprawie. Za dużo wilgoci, czy jeszcze coś innego.... Inne języczniki rosnące w pobliżu były w dobrej kondycji. Zmieniłam mu jesienią stanowisko, ale czy pojawi się na wiosnę ...?

Halszko... wychodzi na to, że ECV są bardziej wrażliwe... bo i u mnie zaszło zjawisko nawet nie brązowienia a czernienia frondów... zaniepokojona z końcem października poprosiłam w Paprotnych pytaniach o diagnozę

th napisał:
Tomek Mr napisał:
No i od razu było mi raźniej... ponadto u mnie ten nadmiar wilgoci to by się zgadzał, bo przecież to był suchy sezon, więc... podlewałam moje skarby... i rzekłabym, że suto


Na dzień dzisiejszy tkwią pod śniegiem, ale 4.01.2024 moje czarnobylki miały się następująco:







Jak widać, w ciągu 2 miesięcy, które dzieli zdjęcia czernienie nie objęło wszystkich frondów a przecież trochę tej jesieni i już zimy ciapało... może naturalne ciapanie ECV znoszą lepiej niż nadmierną troskę człowieka... sprawdziłam też, czy poczerniałe frondy pociągnięte, wychodzą, ale nie, u mnie trzymają się mocno kępy... pozostaje zatem czekać do wiosny

Języczniki ECV, podobnie, jak inne wymyślne formy, bywają kapryśne i potrafią szybko zniknąć z ogrodu. Dlatego też, korzystając z dość ciepłego i bezdeszczowego dnia zrobiłam obchód i sprawdzałam w jakim są stanie. Póki co, nie widzę, by któryś jakoś szczególnie źle wyglądał, ale czasem ładny wygląd zimą nie gwarantuje dobrego startu w sezon. Niestety.

Jedna z najciekawszych form- ECV XIII



ECV 10


fot. 15.02.2024r.
.