Moja zakupiona w 2014r

Miłko, czy to na pewno Vanille Fraise? Wygląda raczej na Phantoma .

Moja dzisiejsza Vanilka:

To stare zdjęcia. Teraz się przebarwia. To na pewno Vanille Fraise.

Miłko, nie tyle chodzi mi o kolor kwiatów, ale o kształt kwiatostanów oraz kolor pędów. Pędy powinny być intensywnie czerwone. Kształt kwiatostanów też jakby inny .

Co roku walczę podczas cięcia, żeby wygrać z pokładaniem , udaje mi się połowicznie
Czterolatka

To moja, zdjęcia z dziś:





tu sprzed dwóch tygodni

markita napisał:
Martuś a jak Ty to robisz, moja pokłada się masakrycznie Od samego początku muszę ją podwiązywać i podpierać.

'Vanille Fraise' wiecznie pofpierana i podwiązywana.

W tym roku praktycznie wycięłam cały dół, ze szczególnym uwzględnieniem wszystkich gałązek rosnących poziomo. Bo słabe i cienkie, to wiadomo aut . Zostawiłam grube i rosnące pionowo, praktycznie przerzedziłam o połowę, ale i tak część mi się pokłada . Jednak obeszło się bez podpórek i wiązania

Moja ma trzeci sezon,w tym roku niesamowicie podrosły jej łodygi bardzo grube i sztywne

Ogromna, wspaniała, pięknie przebarwiająca się hortensja...
U mnie spoczywa na murku, a w innej części ogrodu krzewy bez podwiązywania jakoś trzymają pion.
Uwielbiam ją!

Uwaga, pojawiła się poprawiona wersja tej hortensji Fraise Melba, która ma mieć znacznie sztywniejsze pędy.

Dla mnie to hortensja nr. 1 ! Rośnie u mnie siódmy sezon.

wrzesień 2011r.


10 sierpień 2014r. - chyba wtedy kwitła najobficiej


31 sierpnia 2014r.


wrzesień 2015r.


22 sierpnia 2016r.

Danusiu, wspaniałe zdjęcia i doskonale ujęte różne fazy kolorystyczne kwiatostanów . Jeśli chcesz, żeby zakwitła tak obficie jak w 2014, należałoby zredukować jej ilość pędów, zostawiając najmocniejsze .

Moje okazy, rosnące od 2 lat.
Stanowisko słoneczne, gleba raczej piaszczysta, ale z dodatkiem kwaśnego torfu przy sadzeniu. Obficie podlewane.

Zakwitają dość wcześnie, rozkładają się po deszczu pod ciężarem pokaźnych kwiatostanów, ale szybko wracają do formy, jak tylko słońce zaświeci i deszcz wyschnie..dodatkowo często po deszczu strząsam krople
Nie trzyma fasonu tak sztywno, jak Limelight, ale lubię ją za ciekawą zmienność w trakcie kwitnienia i za wcześniejsze od Limelight zakwitanie.
Cięta co roku nad 3cim oczkiem, z wycięciem najsłabszych pędów.

Wszystkie zdjęcia z sierpnia tego roku, w odstępie kilkudniowym..
1 tydzień VIII






2 tydzień




i sprzed kilku dni






a tu jeszcze etap startowy- zakwitła w pierwszych dniach lipca


Najstarsze kwiaty już przebarwione mocno, jak widać na wcześniejszych, sierpniowych zdjęciach, ale otwierają się jeszcze spóźnione kwiaty- na krzewie są więc silnie przebarwione najstarsze, w średnim przebarwieniu, a też kremowe, niedawno otwarte.

Zdjęcie porównawcze, jak szybko nabierają gęstości.
Jesień 2015- dwa zewnętrzne krzewy rosną od jesieni 2014, jesienią 2015 dosadziłam jeszcze dwa w środku, co ledwo widać na zdjęciu


lipiec tego roku- zewnętrzne znacznie się zagęściły i podrosły, te ubiegłoroczne jeszcze mocno nieopierzone. Sadzone jesienią, późno w tym roku zakwitły- te bardziej zadomowione kwitły wcześniej i większymi kwiatostanami.
Powiększają swoje rozmiary jednak dość szybko

U mnie też jeszcze biała rzadko podlewam musi radzić sobie sama,mieszkam w górach i deszcz pamięta o moim ogrodzie.


W towarzystwie z floksem.

Dagusia napisał:
Przepraszam za off-topa, ale Dagusiu, jak Ty kosisz ten stok?

Po nocnych ulewach...... Zdjęcie dzisiejsze.

Ewuniu łatwo nie jest przeważnie to moja robota. synowie albo mąż wykaszają pod płotem i tam gdzie ja już naprawdę nie dojdę podkaszarką a ja w przyczepnych butach chodzę jak kozica po moim stoku a jakby nie było lato deszczowe więc co dwa tygodnie wylewam siódme poty aby ogród utrzymać w ryzach.


Pod palisadą Vanille Fraise.

Dagusia napisał:
Dagusiu
tak sobie pomyślałam, że raczej nie kosiarką, ale, że podkaszarka potrafisz tak równiutko podkosić, to jestm tym bardziej pełna podziwu. J jeszcze te buty z kolcami