Spieszę z odpowiedzią, jako że sama takiego rodka posiadam... a sprowadza się ona do prostego porzekadła, często cytowanego na naszym forum: Jak kto dba, tak ma
Rodek na pniu to nie był mój zakup... już go zastałam i objęłam w posiadanie wraz z mieszkaniem i ogródkiem i... zachwytu bynajmniej we mnie nie wzbudził...
jako że to były moje początki i o niczym nie wiedziałam nic, to nie dbałam o niego jak o drzewko formowane, nie przycinałam, nie chuchałam a on sobie rósł jak chciał... to i obecnie (po ostatnich deszczach) gałęziami szoruje po podłożu
To moja 'Blurettia'
Anno Domini 2013 w wersji (jeszcze) ułożonej
Anno Domini 2021 w wersji zdziczałej
Natomiast przy chuchaniu, to pewnie się będzie posiadało piękną kuleczkę, którą można ładnie wyeksponować w ogrodzie
Tylko niech nikogo nie zwiedzie 'wolne' miejsce pod pieńkiem... ono bynajmniej wolne nie jest... tam będą rodkowe korzenie a one z czasem nie życzą sobie żadnej drobnej konkurencji... moja 'Blurettia skutecznie pozbyła się wszystkich host i bodziszków, jakie rosły w obrębie jej korony
Ostatnio też natknęłam się na rodki na pniu... odmiana 'Germania' (niższa) oraz bliżej niezidentyfikowana odmiana jakuszimańska (wyższa) w ofercie szkółki
ULIŃSCY Szkółkarstwo Ozdobne w Konstancinie - Jeziorna