Blue Angel słabo znosi w tym roku susze i gorąco, choć po powrocie zacząłam ją mocno podlewać. Liście zzieleniały i nie są tak wzniesione, jak podczas kwitnienia, więc wygląda już bardziej jesiennie
Dwa zdjęcia. 1-zdjęcie 6-latka,dwa lata temu, jej świetność.
2-zdjęcie z ubiegłego roku,chropowate prawie liście,bez połysku, przesadziłam ją. Zobaczymy co to?
Ostatnio zmieniany: 2017/02/23 19:39 przez lucy09.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
2-zdjęcie z ubiegłego roku,chropowate prawie liście,bez połysku, przesadziłam ją. Zobaczymy co to?
Lucynko, to typowe objawy staśmienia hosty. Nie znamy przyczyny tego zjawiska, ale w wielu wypadkach roślina karłowacieje i ginie. Gdy część hosty jest staśmiona, pomaga oddzielenie zdrowej części. Jak będzie z Twoją Blue Angel, przekonamy się wiosną. Mam nadzieję, że będziesz nam zdawać relacje od pierwszych wiosennych kłów.
Polu, tak teraz patrzę, czy Ty odwołujesz się do zdjęcia, które skopiowałaś? To, które wstawiłaś to była w/g mnie hosta zdrowa. Ta druga jest "dziwna"...
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Kolejny, chyba 10 sezon mojej Blue Angel. Ciągle na tym samym stanowisku, ale miejsce to jest teraz nieco przebudowane. Wokół niej rosną inne hosty z nazwą 'Angel' np Green Angel, Confused Angel...W tym roku kły wybiły sporo później i liście tez bardzo wolno się rozwijają. Cieszy mnie to, bo ciągle wisi nad polską widmo przymrozków.
Moja Blue Angel nie uniknęła przemrożeń, ale ciesze się, ze są tylko powierzchowne- kilka zewnętrznych liści do wycięcia. Schowana za wielkim pniakiem i dorównującym jej wzrostem różanecznikiem, w sumie ładnie przetrwała ten niedobry dla roślin czas. mam nadzieję, że przymrozek nie wpłynie na jej rozmiar.