Hosta 'Appletini' nie okazała się niestety odporna na zakusy ślimaków

Relacja z kwitnienia

Zdjęcie z 29.07



Zdjęcia z 3.08





Zdjęcie z 13.08



Zdjęcia z 19.08







I po kwitnieniu

Zdjęcie z 1.09

Hosta Appletini - co roku stratuje wyjątkowo szybko, i ciągle nie wygląda tak aby ją pokazywać ... a ładna jest przecież.
Mam 12 krzaczków i dzisiaj okryłem połowę, a reszta została zdana na łaskę losu. W nocy u mnie zapowiadają - 2°C

fot. 25.04.2021

Wojtek... a ja się zastanawiałam, dlaczego Ty tą hosteczką się nie chwalisz, bo przecież - mimo małych rozmiarów - ona się tak błyszczy na rabacie, że nie sposób nie zwrócić na nią uwagi... a tu mówisz, że falstarty cały czas Ci uprawia... ech... szkoda... dziś sprawdziłam, czy u mnie już się uaktywniła i owszem, ale kiełki maleńkie... odkopałam i zakopałam ponownie


Sezon 3 (2021) ---> 6 kłów

Zdjęcia z 26.04

Hosta 'Appletini', nie wiem czy ona taka wiosennie wyrywna, bo taką niedawno dostałam. Otrzymała stanowisko umiarkowanie wilgotne w świetlistym cieniu brzóz.

fot.30.04.2021

Basiu wyrywna ona jest wyrywna ... w tym roku osłaniałem w czasie przymrozków i wygląda dosyć dobrze.

fot. 07.05.2021

A ja bym rzekła, że wyrywność 'Appletini' zależy od warunków jakie się tej hostce stworzy... na słonecznej Opolszczyźnie może i wyrywna jest, ale w mazowieckim cieniu nigdzie jej się nie spieszy... niestety widzę, że cień pozbawia 'Appletini' także jej pierwotnego, złocistego wybarwienia, no szkoda.


Zdjęcia z 8.05... w tle kukający Polystichum setiferum 'Congestum'

Moja 'Appletini' z rozwiniętymi skrzydełkami

Zdjęcia z 13.05







Patrząc jednak na ogólny stan hostowego rozwoju w moim ogródku... choćby na towarzyszącą jej z serii '-tini' hostę 'Floratini' można faktycznie nazwać 'Appletini' wyrywną




Jakże 'Appletini' cudownie błyszczy

Zdjęcie z 15.05

'Appletini' nieustannie ściąga mój wzrok... tym razem nieco zapłakana w słonecznej plamce

Zdjęcia z 17.05

'Appletini' we wczesnowakacyjnym wydaniu

Zdjęcie z 5.07



Zdjęcia z 13.07

Jak co roku najbardziej wyrywna. Dziś na rankiem temperatura spadła do minus trzech stopni i kły się lekko zeszkliły. Po południu wyglądają jednak całkiem dobrze więc chyba obroniła się tym razem.

fot. 12.04.2022

Jak co roku zadziwia mnie ta różnica we wschodach host (i nie tylko) pomiędzy ogrodem moim a Wojtka... minęły 2 tygodnie od Wojtkowych fot i jego 'Appletini' zapewne rozwinęła już skrzydełka... a moja... raczyła wysunąć kły na tyle, ze stały się fotografowalne


Sezon 4 (2022) ---> 8 kłów

Zdjęcia z 26.04 (wstrzeliłam się w ten sam dzień, co przed rokiem )

Wojtek i Vera mają jakieś źródła termalne płytko pod powierzchnią gleby .

Te źródła ciepła wcale nie są aż tak korzystne jak się wydaje bo rokrocznie zdarzają się przymrozki które powodują że jest uszkadzana wiosną. W tym roku jednak tego problemu nie było i jest efekt WOW.

fot. 01.05.2022

W tym sezonie maluchna 'Appletini' rozwija się szybciej niż w ubiegłym i zdecydowanie dzierży palmę pierwszeństwa wśród moich host... normalnie reszta się pospała

Zdjęcia z 4.05.2022



Rzucik z góry

... no i oczywiście oberwała w czasie kwietniowych przymrozków, ale chyba daje radę

fot. 15.04.2023

Wojtek... może powinieneś przenieść 'Appletini' do głębszego cienia, by później startowała


Mojej przymrozki nie zagroziły... a w sezonie 5 (2023) na ten moment zameldowało się kłów 14

Zdjęcia z 19.04.2023

Appletini pojawiły się w moim ogrodzie w ubiegłym roku. Dostały miejsce słoneczne rano, mocno cieniste od południa do wieczora.






fot. 20.04.2023r.
.

fot. 21.04.2023


... było kilkanaście, zostało jeszcze sześć

'Appletini' rozwija skrzydełka

Zdjęcie z 23.04



Zdjęcie z 25.04

Moja Appletini po dwóch latach... chyba taka piękną sadzonkę dostałam...
24.04.2023